w

Ukraina drwi z Rosji. Uznali wrak zatopionej „Moskwy” jako obiekt podwodnego dziedzictwa kulturowego

fot. "Moskwa" i logo dziedzictwa podwodnego UNESCO (Twitter)

Ukraina podzieliła się dalszymi planami dotyczącymi zatopionego z użyciem pocisków Neptun krążownika „Moskwa”. Propozycja Ukrainy to wcale nie żart, choć brzmi niezwykle humorystycznie. Co sądzą eksperci w tej dziedzinie?

Zatopienie krążownika „Moskwa” było zdecydowanie wielkim ciosem dla Rosji i jednym z najważniejszych wydarzeń trwającej wojny. „Moskwa” była okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej i miała ochraniać inne okręty ze względu na swoje dużo lepsze systemy. O samym zatonięciu możecie poczytać tutaj.

Rząd Ukrainy zdecydował się wpisać  spoczywający na dnie Morza Czarnego wrak krążownika jako element narodowego podwodnego dziedzictwa kulturowego Ukrainy. Tytułem podwodnego dziedzictwa kulturowego są objęte takie obiekty jak m.in. Titanic, wraki Wielkiej Armady czy pozostałości po statkach Krzysztofa Kolumba.

Ministerstwo Obrony Ukrainy argumentuje, że „wszystkie ślady działalności człowieka na dnie Morza Czarnego w obszarze działalności gospodarczej naszego państwa” są własnością narodową Ukrainy, zgodnie z „konwencją UNESCO”.

Prawo podwodnego dziedzictwa kulturowego

Eden Sarid, wykładowca na Uniwersytecie w Essex i ekspert w dziedzinie prawa dotyczącego dziedzictwa kulturowego, stwierdził jednak, że kwestia nie jest taka łatwa.

Mogą zarejestrować dowolne miejsce lub dowolny obiekt podwodny na swoich wodach terytorialnych jako miejsce dziedzictwa kulturowego” – powiedział. – „Sprawa staje się jednak nieco bardziej skomplikowana, gdy wkracza prawo międzynarodowe„.

Konwencja UNESCO w sprawie podwodnego dziedzictwa kulturowego, utworzona została w 2001 r. i podpisana przez 71 krajów, w tym Ukrainę. Umowa chroni „wszelkie ślady ludzkiej egzystencji o kulturowym, historycznym lub archeologicznym charakterze”. Mogą to by statki, zatopione miasta, czy pojedyncze obiekty, o ile znajdują się pod wodą. Konwencja została stworzona w celu rozszerzenia zasięgu walki z nielegalną grabieżą podwodnych obiektów.

Sarid twierdzi, że prawo to nie ma zastosowania do „Moskwy” ze względu na kilka kwestii. Międzynarodowa konwencja stanowi bowiem, że każdy obiekt dziedzictwa kulturowego musi być „częściowo” pod wodą „przez co najmniej 100 lat”, a Moskwa na dnie spoczywa od niedawna. Po drugie, Moskwa jest statkiem pływającym pod obcą banderą, co według postanowień konwencji UNESCO uniemożliwia Ukrainie uznanie jej za własne dziedzictwo narodowe.

Ukraina kpi z Rosji

To jednak nie pierwszy raz, kiedy Ukraina żartuje sobie z „Moskwy” kosztem Rosji. Kilka dni temu ukraińska poczta wypuściła specjalny znaczek pocztowy, który przedstawia ukraińskiego żołnierza pokazującego środkowy palec słynnemu krążownikowi.

Zestaw znaczków podpisany przez Romana Gribova, który jest autorem słynnej frazy dotyczącej rosyjskiego okrętu, został przeznaczony na licytację, która przyniosła ponad 700 tysięcy złotych Ukraińskim Siłom Zbrojnym.

Rosyjski okręt wojenny zgodnie z zaleceniami poszedł się jeb*” – napisało oficjalne konto Ukrainy na Twitterze.

Źródło: Kyiv Independent

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Ukraiński żołnierz przejął rosyjskiego drona. Złapał go… gołymi rękami [VIDEO]

Mandaryna, fot. AKPA

Mandaryna wygadała się na temat swojej orientacji seksualnej. „Nie wiem, czy lepiej mi z facetem”