w ,

„Kuchenne rewolucje”. Właścicielka łódzkiej restauracji odsłania szokujące kulisy programu. „WYŻYWAŁA się na nas w chamski i prostacki sposób”

Magda Gessler, Kuchenne rewolucje - fot. Facebook @KuchenneRewolucjeTVN
Magda Gessler, Kuchenne rewolucje - fot. Facebook @KuchenneRewolucjeTVN

Magda Gessler w jednym z ostatnich odcinków 28. sezonu Kuchennych rewolucji odwiedziła jedną z restauracji w Łodzi. Mimo że chciała pomóc, zmuszona była się wycofać. Powodem był m.in. bałagan i brak organizacji. Właścicielka lokalu zgodziła się na rozmowę z jednym z tabloidów, w którym odsłoniła szokujące kulisy rewolucji.

Magda Gessler jest najpopularniejszą restauratorką w Polsce i nieoficjalną królową TVN. Mimo że prowadzi kilka własnych lokali, od lat pomaga dźwignąć się z kolan innym przedsiębiorcom z branży kulinarnej w ramach Kuchennych rewolucji. Format doczekał się 28. edycji i nadal cieszy się ogromną popularnością wśród widzów. Choć sądzono, że celebrytka widziała już wszystko, właściciele lokali wciąż potrafią ją zaskoczyć.

W jednym z ostatnich odcinków Gessler odwiedziła restaurację Świńskie sprawki w Łodzi. W jej ocenie w tym miejscu wszystko było do poprawki. Serwowane przez szefa kuchni dania były niejadalne, w kuchni panował straszny bałagan, a na dodatek okazało się, że partner właścicielki, który pracował w tym miejscu jako kucharz, nadużywa alkoholu i co gorsza, również w miejscu pracy. Mimo że obiecał poprawę i był trzeźwy w dniu planowanej kolacji, przez jego złe samopoczucie i brak podstawowego wyposażenia, wszystko szło jak po grudzie. Magda, doprowadzona do ostateczności, postanowiła się wycofać.

Ja nie w tym momencie będę mogła wam pomóc. Rezygnuję absolutnie z dalszej promocji restauracji, która moim zdaniem nie ma żadnej przyszłości w tej chwili. Musicie się sobą zająć, zaopiekować i nie jesteście starzy, i przed wami jest całe życie. Mimo że nie ma pieniędzy i mimo że nie ma środków, trzeba wybrać jakąś drogę wyjścia, a jeżeli chcecie dalej gotować ludziom jedzenie w takim stanie, w jakim jesteście, może to się skończyć dramatem. Przepraszam, ale tym razem to się nie stanie. Tej kolacji nie będzie

– zakomunikowała.

Gwiazda TVN wróciła z kamerami po sześciu tygodniach. Niestety okazało się, że restauracja została zamknięta. Podczas spotkania z właścicielami dowiedziała się, że osoba, od której wynajmują lokal, odcięła im dostęp. Restauratorka postanowiła skonfrontować się z najemcą, który tłumaczył, że zrobił to dla bezpieczeństwa, ponieważ pijany kucharz zasnął, zostawiając garnek na gazie.

„Kuchenne rewolucje”. Najmocniejszy odcinek w historii! Magda Gessler takiego brudu jeszcze nie widziała, a na kuchni czekał na nią PIJANY kucharz! „Jestem WKU*WIONA”

Właścicielka łódzkiej restauracji odsłania kulisy Kuchennych rewolucji

W sieci wybuchło prawdziwe zamieszanie, a odcinek został okrzyknięty najmocniejszym w historii. Teraz do sprawy postanowiła odnieść się pani Marta, bohaterka tego odcinka. W rozmowie z Plotkiem twierdziła, że oni nie zgłosili się do programu. Propozycję udziału mieli otrzymać od stacji TVN, ponieważ wcześniej brała udział w castingu do innego formatu. Produkcja miała ją na tyle polubić, że sama wyszła z inicjatywą.

My się nie prosiliśmy o udział w programie, tylko prosiła nas stacja TVN, po tym, jak wygraliśmy pilot programu „Para do gara” z ramienia studia Constantin

– tłumaczyła.

Dziennikarze dopytali również o rzeczywisty powód zamknięcia lokalu. Kobieta wyjaśniła, że nie mogła dogadać się z właścicielem lokalu, z którym popadła w konflikt.

Cztery dni przed powrotem pani Magdy właściciel lokalu zażądał kwoty, która mu się nie należała. W związku, z tym że nie był to pierwszy raz, postanowiłam nie ulec. Plan był taki, że mieliśmy się przenieść w inne miejsce i nadal jest to bardzo możliwe. Niestety nie możemy odzyskać całego sprzętu, który został w restauracji. Na szczęście już droga sądowa zmierza ku końcowi i w najbliższym czasie to nastąpi 

– wyznała.

Po otrzymaniu rzekomej propozycji właściciele uznali, że to będzie świetny sposób na wypromowanie ich gastronomii. Szybko jednak tego pożałowali, ponieważ finałowa kolacja okazała się totalnym niewypałem.

Ja razem z Adrianem, który również był w odcinku, byliśmy na mieście z degustacją sałatki warzywnej, którą pani Magda wymyśliła na promocję knajpy Sztuka kochania mięsa. Goście przed lokalem czekali pięć godzin. Jak wyjechała pani Madzia, w końcu się doczekali. Zaprosiliśmy ich i zjedli kolację

– tłumaczyła w rozmowie z Plotkiem.

Pytana o powody, przez które rewolucja się nie powiodła, stwierdziła, że spory udział w tym miało negatywne nastawienie Magdy Gessler do niej i jej partnera.

Od wejścia do naszej restauracji się na nas wyżywała w chamski i prostacki sposób. Zresztą dostaliśmy informację, że od wejścia miała nas „położyć” […]. Pani Magda od samego początku restaurację spisała na straty, bo jak to stwierdziła „nie miała humoru”. Uzyskaliśmy to, co chcieliśmy uzyskać po programie, czyli reklamę. Już po wyjeździe pani Magdy restauracja pękała w szwach i szło bardzo dobrze. Jak wiedzą wszyscy, którzy znają Tomasza, ma on fantastyczne poczucie smaku. To sprawiło, że po wizycie Magdy mieliśmy cały czas pełen lokal gości. To niestety niektórzy postanowili wykorzystać

– wyznała.

Po emisji odcinka w sieci zaroiło się od krytycznych komentarzy na temat restauracji. Doszło nawet do tego, że właściciele zmuszeni byli wyłączyć możliwość dodawania wpisów pod publikowanymi przez nich postami w mediach społecznościowych. Pani Marta powiedziała tabloidowi, że nie oglądała odcinka z ich udziałem, ponieważ nie lubi manipulacji. Zapytana o to, jak radzi sobie z hejtem, odpowiedziała:

Z krytyką radzę sobie bardzo dobrze. Po tym jak tydzień temu program pojawił się na Player.pl, ludzie pisali wstrętne rzeczy, a tego nie mam ochoty czytać. Zresztą Tomkowi w jego drodze na pewno hejt się nie przyda do niczego. Jak ktoś ma pytania, na każde odpowiadam poprzez wiadomości na Facebooku

– kontynuowała.

Okazuje się, że po programie para podjęła decyzję o rozstaniu, lecz wciąż pozostaje w przyjacielskich relacjach. Najwięcej żalu mają natomiast do właściciela budynku, w którym znajduje się restauracja. Pani Marta stwierdziła, że gdyby nie rzucane przez niego kłody, na pewno wszystko potoczyłoby się inaczej.

Żałujemy jedynie, że wynajmujący zrobili, co zrobili, bo nasze losy na pewno inaczej by się potoczyły. Ja z Tomkiem nie jesteśmy parą i każdy idzie swoją drogą, natomiast każdemu życzę, żeby mógł spróbować fantastycznych dań Tomasza

– skwitowała.

Zaskoczeni?

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GIPHY App Key not set. Please check settings

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Maja Sablewska - fot. Facebook @polsatcafe

Maja Sablewska w ogniu krytyki. Radzi kobietom, jak nie wyglądać BEZNADZIEJNIE na zakupach. W sieci burza: „to jest tak ŻENUJĄCE”

Luna - fot. YouTube screenshot @EurovisionSongContest

Wiadomo, ile Luna zarobi na Eurowizji. Prawda wyszła na jaw. Na jakie wynagrodzenie może liczyć artystka? Odpowiedź może zaskoczyć