Stephanie Matto, która sprzedawała swoje bąki zamknięte w słoikach, trafiła do szpitala. Influencerka zarobiła 200 tysięcy dolarów, ale w końcu jej organizm nie wytrzymał ciągłego popytu na produkt. Posunęlibyście się do czegoś takiego za pieniądze?
Stephanie Matto wpadła na nietypowy sposób na zarobek. Influencerka, która popularność zdobyła za pomocą programu „90 Day Fiancé”, sprzedawała swoje pierdy w słoikach. Stephanie, która jest też założycielką serwisu dla dorosłych Unflitrd, utrzymuje, że to fani prosili ją o komercyjną produkcję bąków.
Cena rynkowa jednego słoika z pierdami influecerki wynosiła ponad 4 tysiące złotych. Kto kupiłby produkt? Okazuje się, że chętnych była cała masa. Dzięki sprzedaży, Stephanie zarobiła 200 tysięcy dolarów.
Dlaczego trafiła do szpitala?
Aby zwiększyć częstotliwość pierdnięć, kobieta zmieniła dietę i odżywiała się dużą ilością fasoli, lodów, jajek oraz koktajli proteinowych.
Organizm „bizneswoman” nie wytrzymał tempa produkcji bąków i influencerka trafiła do szpitala z ostrym bólem w klatce piersiowej. Jak wyznała, myślała że to zawał serca. Lekarze stwierdzili, że ból spowodowała nadmierna ilość fasolek i jajek.
– „Czułam trudność w oddychaniu, kłucie w okolicach serca. Myślałam, że mam zawał i że to były moje ostatnie chwile życia. Chyba przesadziłam ” – powiedziała Stephanie.
W związku z przymusem powrotu do normalnej diety, Stephanie musiała zamknąć swój biznes. Influencerka na sprzedawaniu pierdów zarobiła ponad 800 tysięcy złotych, więc interes można zaliczyć do udanych.
Sprzedalibyście swoją godność za taką cenę?
Stephanie Matto experienced chest pains that she believed were symptoms of a heart attack or stroke, but doctors confirmed they were the result of eating too much eggs and beans. pic.twitter.com/TBhVlvD9td
— Doctor Yield Curve (@Dr_Yield_Curve) January 4, 2022
Źródła: Twitter – Dr_Yield_Curve ; Instagram – stepankamatto ; New York Post