w

Maja Hyży jeszcze do niedawna darła koty z byłym mężem. Teraz otworzyła się na temat ich relacji. Zakopali topór wojenny?

Maja Hyży, Grzegorz Hyży
Maja Hyży, Grzegorz Hyży

Maja Hyży w najnowszym wywiadzie zdradziła, jak wyglądają jej relacje z byłym mężem. Czy udało im się dojść do porozumienia?

Maja Hyży od czasu udziału w 3. edycji programu X Factor cieszy się niesłabnącą popularnością. Nim jednak zdecydowała się robić karierę muzyczną, skupiała się na rodzinie. 27 sierpnia 2011 roku wyszła za mąż za Grzegorza Hyżego, który także jest wokalistą. Pół roku później powitali na świecie synów – Wiktora i Alexandra, jednak nawet ich narodziny nie były w stanie scementować ich związku. W lipcu 2013 wzięli rozwód i oboje zaczęli układać swoje życie na nowo.

Od tamtego czasu mieli spore problemy z dogadaniem się, na co mogą wskazywać publikacji Mai na Instagramie. W jednym z ostatnich wpisów zarzuciła byłemu mężowi, że zatruwa jej życie. Nie szczędziła pod jego adresem mocnych słów.

Przeszłam drogę pełną upadków i wzlotów. Płakałam ze szczęścia jak i z bólu. Ale doszłam tu, gdzie czuję, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa! Niestety jest jeden człowiek, który nie godzi się z moim szczęściem. Mimo że wybrał swoją drogę i poszedł beze mnie, ma własną rodzinę, żyje na dużo wyższym poziomie niż ja, to nie daje mi żyć od lat. Zatruwa moje życie i wszelkimi sposobami chce odebrać mi moje szczęście! Jestem nękana i prześladowana od lat, krytykowana i obwiniana o wszytko. Ciągle dostaje wykłady, jak powinnam żyć, postępować i przede wszystkim, jaką jestem złą matką!

Artystka od pewnego czasu jest w stałym związku. Jej partnerem jest Konrad Kozak, z którym doczekała się córki, Antoniny. W dalszej części cytowanego wpisu dodała, że były mąż rzekomo śledził każdy jej krok, czego Grzegorz nigdy nie potwierdził.

Dziś naszedł dzień, kiedy mówię dość! Dziś nadszedł dzień, kiedy przestaję milczeć! Po wielu latach gnębienia psychicznego, włażenia z buciorami w moje życie, przerywam ciszę. Nie zabierzesz mi szczęścia mały człowieczku, nie skrzywdzisz mnie już nigdy, nie będziesz kontrolował mojego życia i nie będziesz mnie straszył policją czy sądami, żeby mnie uciszyć! W związku z tym, że dostaję już listy, w których czytam te wszystkie kłamliwe oszczerstwa, podłe zarzuty i zmanipulowane fakty, nie zgadzam się więcej na zamiatanie spraw pod dywan. Koniec twojej brudnej gry. Jeśli myślisz, że twoje białe rękawiczki są nadal czyste, to się grubo mylisz. Są brudne i śmierdzą. Mam dosyć screenów/dowodów mojego Instagrama, to, jakim wózkiem jeździ moja córka, to, z jaką marką współpracuję, to, jaki dostałam catering, to, gdzie byłam na wakacjach itd..

Oskarżenia z każdym kolejnym słowem przybierały na sile. Na końcu wpisu padły już naprawdę mocne słowa, których po Mai nikt by się nie spodziewał.

[…] Jeśli nadal będziesz mnie prześladował, śledził każdy mój krok, fabrykował maile do walki ze mną, wszystko zostanie upublicznione. Koniec tego! Zawsze robiłeś wszytko po cichu, zawsze zastraszałeś. Jesteś zwykłym tchórzem i zakłamanym pozorantem swojego pięknego życia! Zniknij z mojego życia wreszcie! Gardzę Tobą! 

Trzeba zauważyć, że od tamtego pamiętnego wpisu na Instagramie minęło sporo czasu, a sprawa jakby przycichła. Czy udało im się dojść do porozumienia?

Maja Hyży o relacjach z byłym mężem

Hyży coraz chętniej udziela wywiadów. Ostatnio podczas rozmowy z Pudelkiem skomentowała rozstanie Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego. To skłoniło ją także do poruszenia tematu swojego byłego związku. Przyznała, że w ostatnim czasie jej relacje z Grzegorzem bardzo się ociepliły.

Coś pękło u nas i rzeczywiście idzie to w dobrą stronę, bo zaczęliśmy się dogadywać. Zaczynamy już fajnie ze sobą rozmawiać wspólnie o naszych dzieciach, ustalać plany wychowawcze. I te rozmowy naprawdę nam idą dobrze. Nie mamy żadnych sporów – tłumaczyła.

Piosenkarka przyznała, że zaczęli dogadywać się także w kwestiach formalnych związanych z ich synami.

Nawet ostatnio potrzebowałam wyrobić paszporty dla moich chłopców i razem to zrobiliśmy bez żadnych „przeciwności losu”. Idzie to wszystko w dobrą stronę i oby tak dalej – powiedziała Pudelkowi.

Maja przypuszcza, że oboje byli już zmęczeni wiecznym darciem kotów, dlatego też teraz ich relacje są bardzo poprawne.

Chyba zmęczyliśmy się już tą narracją negatywną i stwierdziliśmy, że czas najwyższy dojrzeć – podsumowała.

Być może spory wpływ na to miał także fakt, że oboje niedawno zostali rodzicami. Pojawienie się nowych członków rodziny mogło skłonić ich do tego, by zakopać topór wojenny i dla dobra dorastających synów zjednoczyć siły. Wierzymy, że teraz będzie już tylko lepiej.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Jolanta Lothe

Nie żyje Jolanta Lothe. Aktorka znana z „Rejsu”, „Daleko od szosy” i „Barw szczęścia” zmarła w wieku 79 lat

Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski

Maciej Kurzajewski zdradził, co łączy go z Kasią Cichopek. Marcin Hakiel reaguje. Będzie kłótnia?