w

Maryla Rodowicz opowiedziała o trudnym dzieciństwie. „Aresztowano mojego ojca i skazano moją rodzinę na wieczną tułaczkę”

Maryla Rodowicz - fot. AKPA, Instagram @mary_la_la
Maryla Rodowicz - fot. AKPA, Instagram @mary_la_la

Maryla Rodowicz od czasu do czasu publikuje w swoich social mediach dość emocjonalne wpisy, w których dzieli się swoimi przemyśleniami na temat polityki, show-biznesu i swojej ponad 60-letniej kariery. Na Facebooku i Instagramie gwiazdy można przeczytać także o jej ciężkich przeżyciach w czasach, gdy była jeszcze małą dziewczynką.

Maryla Rodowicz urodziła się w 1945 roku w Zielonej Górze, ale w jej żyłach płynie wileńska krew. Na estradzie od lat bawi pokolenia, a jej wielkie przeboje takie jak: Małgośka, czy Niech żyje bal znają nawet najmłodsi. To niezaprzeczalnie ikona polskiej muzyki.

Od samego początku swojej kariery artystka wyróżniała się niebanalnym talentem i charyzmą. Do historii przeszły także jej liczne i kreatywne występy na Opolskiej i Sopockiej scenie. Maryla znana jest również ze swojego ogromnego poczucia humoru i dystansu – coroczne „odmrażanie” piosenkarki na Sylwestra stało się już viralem.

Maryla Rodowicz nigdy nie ukrywała przed mediami swojego życia prywatnego, ale w wypowiadaniu się na temat rodziny jest raczej powściągliwa. Znane są kulisy jej drogi do sławy, licznych romansów i rozstań. Przy okazji odsłonięcia muralu z podobizną gwiazdy, w jej rodzinnym mieście, artystka w bardzo wzruszającym wpisie wróciła pamięcią do lat dzieciństwa, które naznaczone były tułaczką.

Maryla Rodowicz o swoim dzieciństwie. „Nie mieliśmy gdzie mieszkać”

Maryla w pierwszych słowach swojego posta wspomniała o tym, jak wiele znaczy dla niej Zielona Góra, mimo że mieszkała tam bardzo krótko:

Uszczęśliwiło mnie miasto Zielona Góra decyzją zrobienia muralu z moją podobizną. Zielona Góra to miasto bliskie mojemu sercu, to miejsce moich narodzin.

Niestety ze względu na ówczesną sytuację polityczną, piosenkarka zmuszona była do opuszczenia miejscowości w wieku 3 lat. To właśnie wtedy rozpoczęła się jej długa wędrówka w poszukiwaniu bezpiecznego azylu:

Niestety wyjechałam z Zielonej Góry w wieku trzech lat, ponieważ NKWD aresztowały mojego ojca, opieczętowały dom i skazały moją rodzinę na wieczną tułaczkę.

Ojciec artystki trafił do więzienia za wileńską działalność polityczną, a pięć lat później został objęty amnestią. Rodzice Maryli rozstali się i podzielili się opieką nad dziećmi – Maryla została z matką, a jej brat trafił pod opiekę ojca. Przed oczami gwiazdy nadal pozostał obraz kraju zniszczonego przez działania wojenne:

Zapamiętałam stojący na ulicy czołg w drodze do przedszkola, potem jazdę pociągiem (chyba przez Wrocław) i oglądane zrujnowane domy… To było tak silne przeżycie, że przez całe dzieciństwo bawiliśmy się na podwórkach w wojnę – wspomina.

Mimo że Maryli dane było uczęszczać do przedszkola, prowadzonego przez siostry zakonne, to najmłodsze lata wspomina jako czas ciągłego przemieszczania się z miejscowości do miejscowości. Maryla wspomniała też o bardzo ciężkich warunkach bytowych w tamtym okresie:

Nie mieliśmy gdzie mieszkać, pamiętam jakiś letni dom w lesie pod Włocławkiem, chyba w Michelinie, zimno, bez ogrzewania, babcia, która grzała wodę w wielkim garze do kąpania… A potem wieczne przeprowadzki, palenie w piecach, mycie się w miskach. Tak wyglądało moje dzieciństwo po wyjeździe z Zielonej Góry.

Wpis Maryli został zwieńczony prośbą skierowaną do fanów, oraz dramatycznym podsumowaniem losów swojej rodziny w czasie wysiedleń. W treści posta artystka poprosiła o pomoc w odszukaniu osób, które mogłyby mieć informację na temat jej krewnych:

Mam prośbę, może ktoś zna kogoś, kto pamięta moją rodzinę, znajomych rodziny. Pierwsze lata po wojnie, 1945-1948 były w Zielonej Górze pionierskie.

Po czym dodała:

Do tej pory nie mogę sobie wyobrazić, jak można było przetrwać podróż z Wilna w bydlęcym wagonie, bez jedzenia, bez wody. Podróż trwała kilka tygodni. Koszmar.

Czy spodziewaliście się takiej smutnej historii o losach rodziny Maryli?

 

 

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez admin

„Kobieta kot” twierdzi, że nie przeszła ŻADNEJ operacji plastycznej. 82-latka pokazała stare zdjęcia! (ZDJĘCIA)

Wiktor Zborowski, Maria Winiarska - fot. Piętka Mieszko/AKPA, Screenshot Instagram @marysiawiniarska

Wiktor Zborowski i Maria Zborowska to jedno z małżeństw z najdłuższym stażem w show-biznesie. W czym tkwi ich sekret?