Wojna na Ukrainie trwa, a Rosjanie atakują kolejne miasteczka i wsie. Do nietypowej sytuacji doszło podczas reportażu o ewakuujących się cywilach, nadawanego w brytyjskiej telewizji „Sky News”. Reporterka nie spodziewała się takiej odpowiedzi, pytając mężczyznę o to, jak się czuje.
Ekipa brytyjskiej telewizji informacyjnej Sky News nagrywała reportaż o bombardowaniu leżącego w okolicach Kijowa miasta Irpień. Specjalna korespondentka wojenna Alex Crawford przekazała, że sytuacja jest trudna, a mieszkańcy są „widocznie straumatyzowani”. Z 60-tysięcznego miasta unosi się dym, a w tle słychać dźwięk eksplodujących rosyjskich bomb i odpowiedzi ukraińskiej artylerii.
„Słyszeliśmy duże ilości wychodzącej z kierunku miasta artylerii, ponieważ Ukraińcy próbują powstrzymać nacierające wojska. Nie jesteśmy do końca pewni, co tam się dzieje” – mówiła Crawford z przedmieść Irpienia.
Nie spodziewała się tej odpowiedzi
Reporterka poinformowała, że duża część mieszkańców została wywieziona w bezpieczniejsze miejsce o poranku, ponieważ rosyjskie wojska próbują zbliżyć się do stolicy ze strony Irpienia. Wśród ewakuujących się cywili były osoby starsze i dzieci. Część mieszkańców chowała się pod mostem, aby uchronić się przed bombardowaniem kierowanych przez Kreml wojsk.
Alex postanowiła zerknąć do jednego z busów, które wywożą mieszkańców z dala od frontu i zapytać się, co wiedzą o sytuacji. Wchodząc do pojazdu, Crawford zapytała, czy ktoś mówi po angielsku. W odpowiedzi na jej pytanie zgłosił się młody mężczyzna.
Reporterka zapytała go, jak wygląda bombardowanie z wewnątrz miasta, ale Ukrainiec nie mógł dokończyć, odpowiadać na pytanie, bo przerwali mu zestresowani współpasażerowie. Alex postanowiła nie drążyć tematu, i zapytała, jak czuje się mężczyzna.
„Nic mi nie jest, palę zioło. Zalegalizować, 4:20” – odpowiedział lubujący się w marihuanie mężczyzna, a następnie spytał, skąd pochodzi reporterka.
Po tym, jak Crawford poinformowała, że pochodzi z Wielkiej Brytanii, chłopak zaczął dopytywać się, czy konopie są legalne w Zjednoczonym Królestwie. Gdy Ukrainiec przestał mówić o marihuanie, reporterka zapytała go, czy w mieście pozostała duża ilość cywili.
„Myślę, że nie zostało dużo” – poinformował. – „Przynajmniej tych, którzy nie mogą się bronić” – wyjaśnił po chwili.
Nagranie możecie zobaczyć poniżej.
Źródło: Sky News ; Reddit