Kamila Kolińska
W sobotę 7 października około 5:30 nad ranem Izrael został zaatakowany przez palestyński Hamas. W centrum konfliktu znaleźli się Young Leosia i Kacper Błoński, którzy wybrali się do Tel Awiwu na wakacje. Mieli problem z wydostaniem się z kraju. Czy już są bezpieczni?
Young Leosia to słynna polska raperka i autorka tekstów. Ma na swoim koncie kilka hitów, które odbiły się szerokim echem na TikToku. W tym tygodniu wybrała się na wakacje do Tel Awiwu wraz z Kacprem Błońskim, influencerem i współzałożycielem kanału GOATS. W obliczu trwającej afery z udziałem polskich YouTuberów jest on jedynym członkiem GOATS, a także byłym członkiem Teamu X, który do tej pory nie wydał oświadczenia w sprawie.
Okazuje się, że raperka i influencer mieli bardzo stresujący weekend, bowiem w sobotni poranek palestyński Hamas zaatakował Izrael, w którym oni przebywali na urlopie. Na InstaStories artystka pokazała opustoszałe ulice, a także opowiedziała o swoich przeżyciach.
Ogólnie jest taka sytuacja, że Palestyna zaatakowała dzisiaj Izrael. Ludzie chodzili sobie z pieskami, a teraz ledwo tutaj jeżdżą samochody. Od rana wystrzeliły już trzy czy cztery rakiety. Przed chwilą słyszeliśmy kolejny dźwięk alarmowy. Wybuchła też kolejna rakieta – relacjonowała raperka.
Young Leosia i Kacper Błoński już są bezpieczni
Szybko została podjęta decyzja o opuszczeniu Izraela, bo pozostanie w nim byłoby niebezpieczne. Niestety, wydostanie się z kraju, w którym ogłoszono stan wojenny, nie było proste.
Akcja rozwija się w ten sposób, że jest opcja, że zamkną lotnisko. Nie lecimy tym samolotem, którym mieliśmy wracać wieczorem. Jedziemy na lotnisko i będziemy próbowali wsiąść do jakiekolwiek samolotu zagranicznego np. do Turcji. Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji – mówiła na Instagramie Young Leosia.
Internauci z zaniepokojeniem śledzili rozwój wydarzeń. Niedługo potem oboje poinformowali widzów, że udało im się wsiąść do samolotu do Stambułu.
Lecimy do Stambułu, bo taki był pierwszy lot, żeby się stąd wydostać jak najszybciej. Jesteśmy bezpieczni, proszę się nie martwić – czytamy na relacji raperki.
Dziś obudziły mnie wybuchy i syrena alarmowa. W samym Tel Awiwie nie wyglądało to dziś tak strasznie jak wygląda to w mediach. Tak czy inaczej, trzeba stąd uciekać. Z rana ogłoszono stan wojenny. Wszyscy, co się martwili, dzięki za troskę. Jesteśmy bezpieczni – napisał Błoński.
Po sześciu godzinach nadeszła kolejna informacja od artystki. Napisała, że już dotarli do hotelu i u nich wszystko jest w porządku. Wyraziła również smutek w odniesieniu do całej sytuacji i niepokój o osoby, które poznała na wakacjach.
Mordki, my już w Turcji. Mimo że np. na lotnisku i w naszym hotelu nie było jeszcze paniki, to z tego co widzę, na lotnisko już spadają rakiety, a na ulicach Tel Awiwu gruba wojna. Oby to się skończyło jak najszybciej, bo jak zawsze, w takich sytuacjach cierpią cywile. Poznaliśmy na tym wyjeździe przemiłych młodych ludzi i serce by mi pękło, gdybym się dowiedziała, że komuś z nich stała się krzywda. My siedzimy sobie bezpiecznie w hotelu w innym kraju, a tam płoną domy i giną ludzie po obu stronach konfliktu – napisała Leosia na InstaStories.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
