Rosyjski żołnierz, który przebywał w podkijowskiej Buczy podczas dokonywania okrucieństw na cywilach, pozostawił po sobie niezbyt przemyślany ślad, który doprowadził dziennikarzy do odkrycia jego tożsamości. Okazuje się, że Rosjanin w domu ukraińskiego cywila namalował na ścianie… swój profil na Instagramie.
Reporterzy Reutersa spędzili w Buczy kilka tygodni, po tym, jak rosyjskie wojska wycofały się spod Kijowa, a w miasteczku odkryto ślady przerażających zbrodni dokonanych podczas okupacji. Pracownicy Reutersa w jednym z domów, który zajęty był wcześniej przez grupę rosyjskich żołnierzy, dokonali zadziwiającego odkrycia.
Na jednej ze ścian zauważyli namalowany sprayem napis „Wolf_68”. Po krótkim śledztwie okazało się, że jest to pseudonim, którym jeden z rosyjskich żołnierzy posługiwał się na swoich kontach w mediach społecznościowych.
Żołnierza udało się zidentyfikować jako pochodzący z Pskowa Kiriłł Kriuczkow. Ostatnia zawartość, jaką Kriuczkow zamieścił na swoim Instagramie, pochodzi z 19 kwietnia. Na filmie możemy zobaczyć rosyjskich żołnierzy pijących piwo w barze i palących sziszę.
Reuters postanowił odezwać się do znajomych Kriuczkowa. Dwie osoby potwierdziły Reutersowi jego jednostkę wojskową, a inna przyznała, że przebywał on na Ukrainie. Sam żołnierz nie odpowiedział na prośby o komentarz.
Jeden z przyjaciół Kriuczkowa odpowiedział natomiast: „Możecie napisać: Pier*olić Ukraińców„.
The new Reuters investigation into the soldiers who were in Bucha is great, with the best part being how one guy painted his Instagram handle onto a civilian's wall. pic.twitter.com/rVwwRulegN
— Aric Toler (@AricToler) May 5, 2022
Zbrodnie w Buczy
Po wycofaniu się rosyjskich wojsk z okolic Kijowa świat zszokowały doniesienia o morderstwach, gwałtach oraz masowych grobach. Niedawno Amnesty International stwierdziło, że Rosjanie na Ukrainie bez wątpienia popełnili zbrodnie wojenne.
Agencja Reuters w czwartek opublikowała swój raport zawierający nowe dowody okropieństw dokonanych w Buczy. Reporterzy przeprowadzili wywiady z blisko 100 mieszkańcami, a także zbadali ślady pozostawione przez rosyjskie wojsko.
Agencja wskazała konkretnych żołnierzy i jednostki wojskowe, które przebywały w Buczy, łącząc niektórych z nich z konkretnymi aktami przemocy wobec nieuzbrojonych cywilów. Rosja odrzuca doniesienia o okrucieństwach popełnionych w Buczy, twierdząc, że są one fałszywe, jednocześnie obwiniając Zachód za masakrę.
Źródło: Business Insider ; Reuters