Walentin Didkowskij to 64-letni emeryt, który jak się teraz okazało, odegrał istotną rolę w zniszczeniu rosyjskiej kolumny w Buczy w pierwszych dniach wojny. Jak wynika z rozmowy z mężczyzną, 64-latek strzelił z granatnika do ciężarówki z benzyną, a następnie nakierował artylerię na kolumnę.
Bucza to położona na północny zachód od Kijowa miejscowość, która stała się symbolem rosyjskich zbrodni na ludności cywilnej. Wojsko Władimira Putina wkroczyło do Buczy w lutym, a w kwietniu miejscowość została wyzwolona po odwrocie rosyjskich wojsk z okolic ukraińskiej stolicy.
Nieznana historia z Buczy
Jak się okazuje, nie wszystkie dzieje z Buczy były znane. „Radio Swoboda” podczas rozmów z mieszkańcami dotarło do heroicznej historii Walentina Didkowskijego, z którym udało się przeprowadzić wywiad. 64-latek samodzielnie zaatakował rosyjską kolumnę.
Pochodzący ze Lwowa 64-latek znany pod pseudonimem „Dziadek” jest obecnie na emeryturze, a w przeszłości był taksówkarzem. Mężczyzna służył również w Ukraińskiej Obronie Terytorialnej, oraz walczył jako ochotnik w Donbasie w 2014 r.
Gdy 24 lutego tego roku rozpoczęła się inwazja, „Dziadek” chciał zaciągnąć się jako ochotnik w Buczy, gdzie mieszkał, lecz nie starczyło dla niego broni. Wyruszył więc do pobliskiego Irpienia, gdzie udało mu się otrzymać granatnik RPG-18 i cztery granaty RGD-5, które lokalni obrońcy przejęli podczas potyczki z Rosjanami. Okazało się, że 64-latek zrobił z nich dobry użytek.
64-latek zatrzymał kolumnę Rosjan
„Dziadek” wrócił do Buczy, w której po jakimś czasie zaczęli pojawiać się Rosjanie. 64-latek postanowił bronić swojej miejscowości i zdecydował się na odważną akcję. Mężczyzna wystrzelił do kolumny opancerzonej z własnego podwórka, wychylając się przez płot.
– „Najpierw jechał czołg, potem transporter, w końcu zobaczyłem cysternę z paliwem i pomyślałem, że można ich zatrzymać. Wtedy właśnie wystrzeliłem z granatnika” – mówi Didkowskij w rozmowie z Radiem Swoboda. . Do Rosjan strzelał z własnego podwórka, wychylając się przez płot.
64-latkowi udało się trafić w ciężarówkę z paliwem, która stanęła w płomieniach. Mężczyzna wyrzucił w stronę kolumny swoje granaty i uciekł, ukrywając się w piwnicy.
– „Poczułem eksplozję i zobaczyłem płomienie” — relacjonował 64-latek.
Następnie mężczyzna skontaktował się z ukraińskimi wojskowymi, którym przekazał lokalizację rosyjskiej kolumny zatrzymanej przez swoją zasadzkę. Wkrótce kolumnę ostrzelała ukraińska artyleria, czego wynikiem są słynne zdjęcia i filmy. To właśnie „Dziadek” jest autorem nagrania płonących pojazdów porzuconych w Buczy.
– „Kto z mieczem tu przyszedł, ten od miecza zginie” — przestrzega 64-latek.
„Dziadek” w wywiadzie stwierdził, że chciałby, aby Rosjanie opuścili Ukrainę, aby mógł być „jedynie zwykłym dziadkiem”.
W nagraniu, które możecie obejrzeć poniżej, 64-latek oprowadza po miejscu, w którym przeprowadził samotną zasadzkę:
Валентин Дідковський з позивним «Дід» – автор відомого ролика, на якому в Бучі горить розбита колона російської техніки. 64-річний тероборонівець зупинив її власноруч – вистрілив із гранатомета з власного двору в бензовоз, а згодом навів на російську техніку артилерію. pic.twitter.com/tEZl21rrm9
— Радіо Свобода (@radiosvoboda) August 4, 2022
Źródło: Radio Swoboda
GIPHY App Key not set. Please check settings