Elżbieta Romanowska udzieliła pierwszego wywiadu po ogłoszeniu jej nową prowadzącą program Nasz nowy dom. Aktorka nie tylko opowiedział o tym, jak widzi swoją rolę w formacie, ale i wypowiedziała się na temat Katarzyny Dowbor. Co powiedziała?
Nasz nowy dom to jeden z najpopularniejszych programów emitowanych na antenie Polsatu. W ciągu kilku ostatnich dni zaszło w nim jednak wiele poważnych zmian. Przede wszystkim Katarzyna Dowbor pożegnała się z pracą, co dla widzów było ogromnym zaskoczeniem i ciosem. Dziennikarka z 40-letnim doświadczeniem doskonale odnajdywała się w tej roli i stała się niejako wizytówką formatu. Sama była zaskoczona decyzją Edwarda Miszczaka i nie kryła, że liczyła na to, że jeszcze odmieni życia wielu rodzin. Niestety tę szansę jej odebrano.
Krótko po tym media zaczęły spekulować, kto mógłby ją zastąpić. Na początku wskazywano, że rolę prowadzącej przejmie Izabela Janachowska, ale tancerka stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom. Później wyszło na jaw, że to Ela Romanowska zostanie gospodynią programu Nasz nowy dom, z czego widzowie nie do końca się ucieszyli. Inne zdanie na jej temat miał z kolei Miszczak, którego przekonała do siebie w błyskawicznym tempie. Aktorka na Instagramie wyznała, że jest oszołomiona tak szybkim obrotem zdarzeń, ale też zapewniła fanom, że wkrótce opowie nieco więcej o nowym zawodowym wyzwaniu. W pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu decyzji Polsatu odsłoniła przed widzami kilka szczegółów.
Nasz nowy dom. Ela Romanowska o Katarzynie Dowbor i nowym zawodowym wyzwaniu
Przed Elżbietą Romanowską stoi nie lada wyzwanie, ponieważ będzie musiała przekonać do siebie widzów, którzy póki co, sceptycznie przyjęli informację o zmianie prowadzącej format Nasz nowy dom. W wywiadzie dla Plotka wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się przyjąć tę propozycję:
Ta decyzja wymagała ode mnie zastanowienia, ale ja lubię wyzwania. Możliwość bycia choć niewielką częścią tych cudownych, wyjątkowych historii jest dla mnie zaszczytem. Dzięki temu, że Telewizja Polsat pokazuje taki program, my możemy uczestniczyć w procesie dawania ludziom drugiej szansy, wyciągnięcia ręki i powiedzenia „hej, nie jesteś sam”. To był główny powód, dla którego się na to zdecydowałam.
Z kolei podczas rozmowy z Pomponikiem wyznała, że trochę się stresuje tym, iż zajmie miejsce Katarzyny Dowbor, ponieważ tworzyła ona z resztą ekipy niezwykle zgrany team.
Przeraża mnie to, że wchodzę w projekt, który jest kultowy, który tworzyła wspaniała ekipa. Teraz wchodzę jako ktoś nowy w dobrze działającą machinę. Muszę jakoś wejść i nie tylko zacząć działać, jak jeden z trybików, ale też dodać coś od siebie.
Zaraz po tym wyjaśniła, jak widzi siebie w roli prowadzącej. Podkreśliła, że przed nią niezwykle trudne, ale i jakże ważne zadanie. Zapewniła też, że włoży w nową pracę całe serce.
Rola prowadzącej w moim mniemaniu jest takim łącznikiem pomiędzy tymi wyjątkowymi ludźmi, którzy otwierają się przed nami, opowiadając swoje – często bolesne i trudne historie – a pomiędzy widzami, którzy to oglądają. Tę rolę postaram się spełnić jak najlepiej.
Ela jest zdeterminowana i gotowa do tego, by ciężko pracować na planie zdjęciowym. Sama ma za sobą aż sześć remontów domu, więc doskonale wie, ile wysiłku to kosztuje. Nie widzi przy tym przeszkód, by działać ramię w ramię z ekipą budowlańców.
Jeśli tylko będę mogła pomóc, czy to wyniesienie gruzu, zbicie kafelek, posprzątanie czy pomalowanie — to jak najbardziej. Jestem gotowa i chętna do pracy! – wyznała w wywiadzie dla Pomponika.
Na końcu wspomniała też o Katarzynie Dowbor. Nie zamierza z nią rywalizować, jej celem jest wprowadzenie do Naszego nowego domu powiewu świeżości i nowej jakości.
To, co stworzyła Kasia Dowbor, było znakomite. Sama jestem ogromną fanką programu i Kasi od lat. O wchodzeniu w czyjekolwiek buty nie ma absolutnie mowy. Tak samo, jak nie używałabym słowa, że miałabym kogoś zastępować. Absolutnie to na tej zasadzie nie działa. Powierzono mi zadanie, którego się podjęłam — skwitowała.
Myślicie, że podoła temu zadaniu?