w

DramatDramat SuperSuper

Medycy walczyli o życie 5-letniego Maurycego z Poznania. Lekarz, który go operował, zdradził, co było przyczyną śmierci. „U mnie były łzy”

Prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski, śmierć 5-latka na poznańskim Łazarzu - fot. screenshot Uwaga! TVN, Facebook @wwwsepl
Prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski, śmierć 5-latka na poznańskim Łazarzu - fot. screenshot Uwaga! TVN, Facebook @wwwsepl

W środę 18 października 5-letni Maurycy wraz z grupą rówieśników odwiedził pocztę i miał wysłać pierwszą pocztówkę do bliskich. Nikt nie spodziewał się, że na ulicy zaatakuje go nożownik, który bez mrugnięcia okiem odebrał mu życie. Relacja lekarza, który operował chłopca, wyciska łzy.

Nie sposób zrozumieć, co kierowało 71-letnim Zbysławem C., który w środę 18 października zaatakował grupę przedszkolaków na poznańskim Łazarzu. Na początku odgrażał się dzieciom i groził, że je pozabija, a po chwili wyciągnął nóż duży kuchenny nóż i ranił stojącego na końcu 5-letniego Maurycego. Chłopiec upadł nieprzytomny na ziemię z raną w okolicach serca. Mimo błyskawicznej reakcji opiekunki, która przystąpiła do reanimacji oraz wytężonych działań załogi karetki i lekarzy z poznańskiego szpitala, maluch zmarł.

5-letni Maurycy zmarł w szpitalu po ataku nożownika

Załoga karetki nie miała łatwego zadania, ponieważ w trakcie udzielania pomocy chłopcu, wokół nich zgromadziło się wielu gapiów, którzy utrudniali przebieg akcji ratunkowej. W chwili, gdy stało się to możliwe, przewieźli 5-letniego Maurycego do szpitala, gdzie już przy wejściu czekali na niego lekarze. Maluch od razu trafił na blok operacyjny, ale mimo starań lekarzy, nie udało się go uratować.

Dziecko przyjechało w stanie krytycznie ciężkim. Zadane rany dziecku były ranami śmiertelnymi. Rewelacyjna działalność wszystkich służb, ratowników, lekarzy pogotowia, to naprawdę byli to aniołowie, którzy chcieli wyrwać to dziecko ze szponów odejścia z tego świata. Piękny 5-letni chłopaczek, który odszedł z tego świata zupełnie niepotrzebnie. Cały zespół bardzo to przeżył. Wszyscy czekaliśmy na to dziecko przed szpitalem, bo wiedzieliśmy, co się wydarzyło — relacjonował w rozmowie z reporterem Uwaga! TVN prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski ze Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

W ratowanie życie Maurycego zaangażowało się kilku lekarzy różnych specjalności. Niezwłocznie rozpoczęto operację, lecz obrażenia wewnętrzne były tak poważne, że chłopczyk się wykrwawił.

Działanie wielozespołowe. Dziecko momentalnie trafiło na blok operacyjny. […] momentalnie została otwarta klatka piersiowa i próbowaliśmy zatrzymać krwawienie. Natomiast to dziecko już nie miało krwi w sobie, wykrwawiło się wewnętrznie — kontynuował.

Profesor dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski wyjaśnił, że cały zespół bardzo to przeżył i on sam nie potrafił powstrzymać łez. Z kolei rzecznik poznańskiego pogotowia ratunkowego, Jakub Wakuluk, wyjaśnił, że ratownicy biorący udział w akcji zostali zwolnieni tego dnia do domu i zapewniono im opiekę psychologiczną. Pan doktor dodał, że później wraz z anestezjologami musiał przekazać tę dramatyczną informację rodzicom Maurycego. Jak podkreślił, to nie była łatwa rozmowa.

Wszyscy się spięli i chcieli de facto zrobić coś, co było fizycznie niemożliwe. Szczerze panu powiem, że u mnie były łzy. Wyjątkowo rzadko się zdarza, że musimy się poddać i musimy stwierdzić tę smutną wiadomość, że dziecko odeszło, tym bardziej że wiemy, że niepotrzebnie — wyjaśnił w reportażu Uwaga! TVN.

Doktor wyjaśnił, że szanse na przeżycie chłopczyka były nikłe, ponieważ odniesione obrażenia były bardzo poważne. Został przywieziony do szpitala najszybciej, jak to było możliwe i nawet gdyby lekarze byli obecni na miejscu zdarzenia i przeprowadzili operację na chodniku, nie byliby w stanie go uratować.

W miejscu, w którym zmarł Maurycy, od wczoraj jest tłumnie odwiedzane przez mieszkańców Poznania. Pali się tam morze zniczy, a wokół układane są pluszowe misie. Ten widok łamie serce.

Będziemy informować na bieżąco o dalszym ciągu tej sprawy.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Poznań, Łazarz, Karwowskiego/Łukaszewicza, śmierć 5-letniego Maurycego - fot. screenshot Google Street, Pixabay @kropekk_pl

Tragedia w Poznaniu. 5-letni Maurycy zginął z rąk nożownika. Mężczyzna, który go zatrzymał, wszystko opowiedział. „Proś Boga, żeby on żył”

Poznań, Łazarz, nie żyje 5-letni Maurycy - fot. screenshot YouTube @SuperExpressOfficial

Czy można było zapobiec śmierci 5-latka z Poznania? Sąsiedzi byli zaniepokojeni zachowaniem nożownika: „od rana CHODZIŁ i WARIOWAŁ”