Katarzyna Cichopek w jednym z wywiadów opowiedziała szczerze, jak wyglądały jej początki w małżeństwie. Jej związek z góry był skazany na klęskę?
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel byli parą przez 17 lat. Poznali się na planie Tańca z Gwiazdami i w krótkim czasie zrodziło się między nimi płomienne uczucie. Wspólnymi siłami udało im się wywalczyć pierwsze miejsce, a po zakończeniu nagrani zaczęli snuć plany na wspólną przyszłość. Po trzech latach związku wzięli ślub, a krótko po tym powitali na świecie pierwszego dziecko, syna Adama. Niespełna cztery lata później urodziła się ich córeczka, Helena.
Kasia i Marcin zdawali się tworzyć jedno z najbardziej zgranych małżeństw w rodzimym show-biznesie. Fani byli przekonani o tym, że świetnie się dogadują, jednak prawda była inna. Na początku marca oboje udostępnili w social mediach oświadczenia, w których poinformowali o rozstaniu. Wieść ta błyskawicznie obiegła media i wprawiła wszystkich w nieskrywane zaskoczenie.
Drodzy, Podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy. Mamy cudowne dzieci i ze względu na nie, prosimy o uszanowanie naszej i ich prywatności. Jest to jedyne nasze oświadczenie w tej kwestii i nie będziemy tego komentować. Katarzyna Cichopek-Hakiel i Marcin Hakiel.
Na tę chwilę żadne z nich nie wyjaśniło, co wpłynęło na podjęcie takiej decyzji. Wspólny znajomy małżonków w rozmowie z Pomponikiem tłumaczył, że najprawdopodobniej przyczyniła się do tego zazdrość Hakiela o sukcesy zawodowe żony.
Katarzyna Cichopek nie chciała wychodzić za mąż
Cichopek wraz z mężem w przeszłości regularnie pojawiali się na imprezach branżowych oraz udzielali wywiadów, w których opowiadali o swojej relacji. Wielu fanów nigdy nie miało wątpliwości co do tego, że bardzo się kochają, jednak najwidoczniej przegapili jeden drobny szczegół.
Kasia kilka lat temu otworzyła się podczas rozmowy z dziennikarzem magazynu Pani, któremu wyjawiła, że wcale nie chciała wychodzić za mąż, jednak Marcin bardzo na nią nalegał i w końcu przystała na jego propozycję.
To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał – tłumaczyła.
Zauważyła, że gdy się poznali była jeszcze bardzo młoda i nie miała zbyt dużego doświadczenia w związkach. Niejednokrotnie zastanawiała się nad tym, czy uda jej się w ogóle wytrzymać w tej relacji.
Nigdy wcześniej nie byłam tak długo w żadnym związku i zastanawiałam się, czy na pewno wytrzymam. Pojawiło się wiele znaków zapytania – powiedziała w wywiadzie dla Pani.
Wątpliwości pojawiały się także po ślubie. Aktorka zawsze była bardzo związana z rodzicami i z jej słów można wywnioskować, że nie była jeszcze gotowa na to, by zakładać własną rodzinę.
Przez jakiś czas ciążyła mi ta obrączka na palcu. Patrzyłam na nią i myślałam: „Jak to, nie jestem już wolna, wypadłam z obiegu, to już koniec?”. A przecież byłam szczęśliwa, więc nie rozumiałam, czemu takie pytania przychodzą mi do głowy. Nie potrafiłam oderwać się od swojego rodzinnego domu, krążyłam ciągle wokół rodziców jak elektron – dodała.
Myślicie, że małżeństwo Kasi i Marcina od początku było błędem?
Myślę że to ich sprawa. Są dorosłymi ludzi . Dajcie im spokój i ludziom. Mnie się już chce z…..,, jak to czytam. To świadczy o ich odpowiedzialności.