Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Obecnie jest to wyjątkowo gorący temat, ponieważ wielu przedstawicieli świata show-biznesu zaangażowało się w to, by zachęcić swoich fanów do głosowania. Niektórzy otwarcie mówią o swoich poglądach, a niektórzy po cichu, tak jak Maja Bohosiewicz, która zdradziła fance, na kogo nie głosować. Ma rację?
15 października w całej Polsce zostaną otworzone lokale wyborcze, w których będzie można oddać głos na wybraną przez siebie partię. Wyniki tegorocznych wyborów mogą sporo namieszać i wywrócić życie Polaków do góry nogami, dlatego też kandydujące partie dwoją się i troją, by pozyskać elektorat i zachęcić rodaków do głosowania.
W sprawę zaangażowało się też wielu przedstawicieli świata show-biznesu. Za pośrednictwem mediów społecznościowych apelują do obserwatorów, by dołączyli do nich i za kilkanaście dni dokonali rozsądnego wyboru. Do grona tego zaliczyć można Julię Wieniawę, Annę Lewandowską czy Magdę Pyznar, która na co dzień mieszka w Hiszpanii, ale na Instagramie przypomina, że również zza granicy można oddać ważny głos.
Głos postanowiła zabrać również Maja Bohosiewicz.
Maja Bohosiewicz zachęca do udziału w wyborach i zdradza na kogo nie głosować
W minioną niedzielę w Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc, na którym pojawiło się wielu przedstawicieli świata show-biznesu. Kilkoro z nich udowodniło, że dla chcącego nic trudnego i mimo problemów zdrowotnych, ruszyło z tłumem wyborców, być może chcąc w ten sposób zachęcić do głosowania 15 października. Mowa tu oczywiście o Kindze Rusin, która niedawno miała operowane kolano oraz o Krystynie Jandzie, na widok której wszyscy zamarli, bowiem okazało się, że porusza się na wózku inwalidzkim.
W sieci pojawił się wpis Mai Bohosiewicz, która nigdy nie ukrywała, jakie ma zadanie na tematy społeczno-polityczne. W krótkim poście postanowiła zachęcić kobiety do głosowania, bowiem jak pokazują dane statystyczne, w Polsce żyje ich zdecydowanie więcej niż mężczyzn.
[…] Nie będę wam mówić, na kogo głosować, nie będę opluwać, czy gloryfikować. Napiszę tylko to, co gdzieś rzuciło mi się w oczy, że 53 proc. wszystkich głosów posiadają kobiety, więc jeżeli chcemy mówić o tym, że nie mamy prawa głosu i nikt nas nie słucha, to zacznijmy tego głosu używać […].
Bardzo często jest tak, że po publikacjach, w których celebryci głośno mówią o swoich poglądach, automatycznie tracą odbiorców. Publikacja została ciepło przyjęta przez jej obserwatorów, którzy doceniają szczerość aktorki i odwagę do mówienia głośno o ważnych sprawach. Uwagę na to zwróciła jedna z jej obserwatorek, która napisała:
Brawo, że się wypowiadasz, że masz odwagę i nie boisz się o swoje zasięgi czy utratę follow.
Co ciekawe, doczekała się odpowiedzi. Bohosiewicz była rozbrajająco szczera i wskazała, na kogo w jej ocenie nie warto głosować:
Boję się, dlatego nie mówię wprost, żeby nie głosować na konfederacje i PiS, ale tobie po cichu powiem.
A wy wybieracie się na wybory?
