w

Maja Bohosiewicz rozgadała się na temat zdrowia psychicznego. Dochodzi do siebie „pod czujnym okiem profesora psychiatrii”

Maja Bohosiewicz - fot. Instagram @majabohosiewicz
Maja Bohosiewicz - fot. Instagram @majabohosiewicz

Maja Bohosiewicz często zwraca uwagę swoich obserwatorów na Instagramie, na problemy, z którymi ludzie borykają się na co dzień. Często też dzieli się osobistymi zwierzeniami. Tym razem opowiedziała o swojej walce o zdrowie psychiczne. Co napisała?

Maja Bohosiewicz to aktorka, która w swoim dorobku ma role w takich produkcjach jak Londyńczycy, M jak miłość, Wojna żeńsko-męska, Aida czy Spadkobiercy. Choć szła jak burza i z pewnością mogłaby odnieść tak duży sukces, jak jej starsza siostra, Sonia Bohosiewicz, porzuciła aktorstwo, by skupić się na rozwoju własnej marki odzieżowej, rodzinie i działalności w mediach społecznościowych.

Aktorka od dłuższego czasu porusza w mediach społecznościowych tematy związane ze zdrowiem psychicznym. Od dawna głośno mówi o tym, że cierpi na depresję i podjęła leczenie, dzięki któremu czuje się znacznie lepiej. Wcześniej proste sytuacje doprowadzały ją do płaczu, lecz dzięki pomocy specjalistów dochodzi do siebie. Ostatnio przyznała, że szuka też innych rozwiązań, dzięki którym będzie mogła dowiedzieć się czegoś więcej na swój temat. Po tym komunikacie w sieci wybuchła zażarta dyskusja.

Maja Bohosiewicz opowiedziała o swoim zdrowiu psychicznym

Całe zamieszanie na Instagramie wybuchło po tym, jak Maja poinformowała swoich obserwatorów, że ostatnio poszła na KAP, czyli aktywacji energii kundalini. Z racji, że nie jest to popularny temat, wyjaśniła, że jest to wewnętrzna siła, która drzemie w każdym człowieku. Dzięki praktykowaniu kundalini jogi można dojść do stanu równowagi, poczuć wewnętrzny spokój oraz radość. W trakcie takich zajęć uwalniane są emocje, a także można np. widzieć światło, obrazy, wzory czy kolory oraz mieć wizje.

[…] Ten dzień był przełomowy. Dzisiaj rano Monika zaprosiła mnie na swoje urodziny, gdzie w gronie innych cudownych kobiet, zamiast wnosić salut drinkami, piłyśmy kakao i wspólnie przeżyłyśmy podróż z kundalini. Wow. Niesamowita muzyka, zapachy kadzideł, relaks, wizje, spostrzeżenia, myśli – tym razem bez łez. Podróż w głąb swojej głowy, a wiem, że tych poziomów jest mnóstwo, a ja zachwycam się wyjściem z piwnicy. Ciekawe co czeka na mnie na dachu — pisała.

Z pozoru niewinny wpis, w którym aktorka chciała podzielić się nowym doświadczeniem, wywołał ogromną dyskusję. Jedna z internautek napisała, że w jej ocenie próbuje przekonać, że picie rytualnego kakao leczy problemy psychiczne:

Jakiś czas temu widziałam wywiad u Żurnalisty i usłyszałam “terapia nie jest dla mnie, nie mam czasu” i byłam przekonana, że za jakiś czas pojawi się afirmacja, hasła “wszystko jest po coś” i magiczne rytuały energetyczne. Przykre to bardzo, szczególnie jeżeli ktoś pisze takie rzeczy w kontekście zdrowia psychicznego i to mając takie zasięgi. Zaburzenia i choroby psychiczne, to często bardzo ciężkie i śmiertelne przypadki. Z tego się nie wychodzi, pijąc rytualne kakao i paląc kadzidło.

Wiele osób stanęło w obronie Mai, podkreślając, że nic takiego nie napisała, o czym wspomniała sama autorka wpisu. Z racji tego, że jej tłumaczenia nie wystarczały, poświęciła temu zagadnieniu oddzielny post, który opatrzyła nagraniem, na którym coś opowiada, zalewając się przy tym łzami. Nie wiemy jednak, co mówiła, ponieważ oryginalny dźwięk zastąpiła fragmentem piosenki. Swoje rozważania zaczęła od zdania:

Kochane Zdrowie psychiczne – ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie kto sufitował tydzień zamiast spać i bał się odebrać telefonu.

Zaraz po tym wyjaśniła, że napisała ten post dlatego, że jedna z internautek zarzuciła jej, że zamiast uczęszczać na terapię, wolała wybrać się na aktywację energii kundalini. Wyjaśniła, że po tych zajęciach nie zamierza zostać szamanką:

[…] Nie będę nigdy biegać z piórami na twarzy, kolorowymi kropkami i słać wam narkotycznych uśmiechów z teoriami zaczerpniętymi z szalonego Szamańskiego wyjazdu do Amazonii. Mam za duży szacunek i zbyt małą wiedzę do chorób psychicznych i do pradawnej wiedzy o możliwościach samouleczenia.

Następnie wyjaśniła, że korzysta z pomocy psychiatry i poddaje się leczeniu farmakologicznemu, dzięki któremu odzyskała życiową równowagę:

Kochani, moja droga do zdrowia psychicznego trwa pod czujnym okiem profesora psychiatrii i była to droga długa, w której musieliśmy znaleźć leczenie farmakologiczne, które pozwoliłoby mi funkcjonować w świecie i życiu rodzinnym normalnie. Udało się.
Leki pozwoliły mi wrócić do mojej homeostazy, pozwoliły znowu poczuć się tak jak kiedyś kiedy wszystko było ok.

Podkreśliła, że nie nie będzie zanudzać swoich obserwatorów truizmami, bo każdy przecież wie, że gdy jest chory, to powinien iść do lekarza. Nie chce też wypowiadać się na temat chorób psychicznych, ponieważ nie jest specjalistką w tym zakresie. Dodała jednak, że dochodziła do siebie przez dwa lata i szuka drogi do zrozumienia powodów, przez które traci równowagę:

Po dwóch latach dochodzenia do siebie układam sobie swoją głowę na nowo, uczę się zarządzać emocjami, a także sięgam i kopie w swojej podświadomości, aby zrozumieć, co potrafi wykoleić mnie z torów.

Moja ścieżka rozwoju duchowego jest trochę kołem ratunkowym, który pozwala mi się utrzymać na powierzchni i zrozumieć siebie – ale ludzie … na Miły Bóg – to są wspaniałe techniki – medytacje, joga, afirmacje, słuchanie mantr, praca z ciałem, praca z emocjami, praca z muzyką — wszystkie te rzeczy pozwalają nam wyciszyć emocje, zrozumieć je i zrozumieć siebie.

Po czym dodała:

Jeżeli chcecie wrzucić do jednego worka LECZENIE PSYCHIATRYCZNE i picie kakao to ja wam mówię wrzucajcie ale mnie w to nie mieszajcie.
Z mojej strony usłyszycie zawsze: IDŹCIE DO LEKARZA I SZUKAJCIE POMOCY U SPECJALISTÓW.

Cały wpis skwitowała słowami, że zawsze będzie starała się inspirować swoich odbiorców do pozytywnych zmian i jeśli któryś z nich postanowi rozpocząć dzień od jogi, a nie przeglądania telefonu, to bardzo ją to ucieszy.

W komentarzach pod tą rolką popłynęły do Mai słowa wsparcia, a jeden z nich napisała jej siostra, Sonia:

Kochana!!! Kto z nas nigdy nie miał napadu paniki, albo nie obudził się w środku nocy zlany potem…
Całuje i ściskam!
Pamiętaj zawsze, że masz mnie. 

Doceniacie to, że Bohosiewicz porusza w social mediach trudne tematy?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Halina Mlynkova - fot. Instagram @halinamlynkova

Halina Mlynkova odważnie eksperymentuje ze swoim wyglądem. Postawiła na mocne i modne cięcie! Tak krótkich włosów jeszcze nie miała

Nie żyje Piotr Zabawski - fot. Instagram

Nie żyje uczestnik programu „Ninja Warrior”. Piotr Zabawski zginął mając zaledwie 40 lat