Trwa wojna na Ukrainie, a w rządzonej przez Władimira Putina Rosji wykazujący się odwagą ludzie protestują przeciwko wojnie, mimo dotkliwych kar i brutalnego traktowania przez policję. W Petersburgu protestujący odbili jednego z zatrzymanych z rąk funkcjonariuszy.
W czwartek 24 lutego rosyjskie wojska na polecenie Władimira Putina zaatakowany Ukrainę. Putin uważa, że musi zareagować na rzekome „groźby” i pozbyć się “reżimu w Kijowie”. Putin stara się, aby wieści o toczonej wojnie i tysiącach zabitych rosyjskich żołnierzy nie trafiły do rosyjskich obywateli.
Kontrolowane przez Kreml media opowiadają ludziom, że wojsko wyzwala ludność spod nazistowskiego reżimu, a duża część osób mieszkających na wsiach, do których dociera tylko i wyłącznie rosyjska propaganda, uważa, że tak naprawdę wcale nie ma wojny.
Rosjanie odbijają protestującego z rąk policji
Od samej inwazji codziennie na ulice Rosji wychodzą antywojenni protestujący. Skala demonstracji nie jest duża, ze względu na surowe kary i represje. Za samo twierdzenie, że toczy się wojna, można wylądować na 15 lat w więzieniu. Putin za wszelką cenę usiłuje zdusić protesty, wysyłając na ulice miast policjantów i eliminując z kraju wolne media.
Portal OWD-Info, monitorujący represje polityczne w Rosji podał, że co najmniej 4816 osoby zostały zatrzymane w niedzielę za udział w protestach, a do zatrzymań doszło w blisko 60 rosyjskich miastach.
W niedzielnych protestach odbywających się w Sankt Petersburgu udział wzięło ok. 400 osób. Wcześniej do udziału w demonstracjach zachęcali prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski czy więziony od ponad roku rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny.
Odwagą wykazała się dwójka protestujących, którzy spróbowali uwolnić innego uczestnika demonstracji. W tym celu mężczyźni z rozbiegu popchnęli policjanta, a później wdali się w szarpaninę.
Nagranie możecie zobaczyć poniżej.
In St. Petersburg activists try to release detainees from police. People in Russia are fighting back. pic.twitter.com/o6vtfbnrLV
— Anonymous (@YourAnonNews) March 6, 2022
Źródło: Twitter