w

„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Jeden z uczestników niezbyt ucieszył się na widok żony. „NIE ODWRÓCIŁBYM się za nią na ulicy”

Ślub od pierwszego wejrzenia - fot. screenshot Instagram @slubodpierwszegowejrzenia_tvn
Ślub od pierwszego wejrzenia - fot. screenshot Instagram @slubodpierwszegowejrzenia_tvn

Niedawno ruszył 9. sezon programu Ślub od pierwszego wejrzenia. Także i tym razem nie brakowało chętnych do udziału w eksperymencie. Ostatnio kolejna para powiedziała sobie tak, ale pan młody niezbyt ucieszył się na widok swojej kandydatki. Internauci ostro skrytykowali go za to, co powiedział przed kamerami.

Ślub od pierwszego wejrzenia to reality show, które debiutowało na antenie TVN 3 października 2016 roku. Format cieszy się sporym zainteresowaniem z uwagi na nietypową formułę. Zgłaszają się do niego osoby, którym dotychczas nie udało się znaleźć życiowego partnera. Eksperci po bliższym poznaniu i przeanalizowaniu osobowości, dobierają dla nich kandydata na męża/żonę. Szkopuł w tym, że młodzi poznają się dopiero w dniu ślubu. W kolejnych odcinkach możemy obserwować, jak się poznają, a na końcu decydują, czy chcą kontynuować małżeństwo, czy wziąć rozwód.

Ostatnio wystartowała 9. edycja formatu. Przed emisją dowiedzieliśmy się, że zmieniono ekspertów. Tym razem pary dobierają psycholożka Julitta Dębska, Zuzanna Butryn i Hanna Kąkol. Para z pierwszego odcinka, Kornelia i Marek, mimo początkowych wątpliwości, przypadła sobie do gustu, choć niektórzy widzowie już teraz nie wróżą im wspólnej przyszłości. Z kolei drugi uczestnik wywołał wśród nich niemałe oburzenie. Dlaczego?

Ślub od pierwszego wejrzenia. Marcin ostro skrytykowany przez widzów

Do Ślubu od pierwszego wejrzenia zgłosił się 27-letni Marcin ze Szczecina. Jest absolwentem farmacji i obecnie pracuje w jednej z okolicznych aptek. Po pracy chętnie spędza czas na siłowni, ale nie ukrywa, że brakuje mu drugiej połówki. Pragnie stabilizacji, której dotychczas nie udało mu się odnaleźć. Podczas rozmowy z ekspertkami wyjawił, że zależy mu na znalezieniu kobiety, która byłaby stabilna emocjonalnie — a więc by nie przyjmowała leków na depresję.

Po przeanalizowaniu wszystkich zgłoszeń panie połączyły go z 27-letnią Kingą z Gdańska. Od początku podkreślała, że jest wręcz stworzona do bycia w relacji, ale:

Brakuje tylko tego męża — mówiła przed kamerami.

Dotychczas jej problemy ze znalezieniem partnera mogły wynikać z tego, że nie ma wiele wolnego czasu. Pracuje jako nauczyciel wspomagający oraz prowadzi własny gabinet psychologiczny. Dla niej w relacji najważniejsza jest szczerość i stabilność finansowa.

Rodziny uczestników różnie zareagowały na informację o tym, że biorą ślub. Rodzice Kingi wiedzieli, że zgłosiła się do programu i bardzo emocjonalnie zareagowali na to, że ich córka już wkrótce zostanie żoną. Mniej entuzjastycznie przyjęli tę wiadomość bliscy Marcina, którzy stwierdzili, że to tylko medialne show, które nie ma nic wspólnego z prawdziwym poszukiwaniem miłości życia. Nie wspierali go również w przygotowaniach do ceremonii.

Przed ślubem oboje byli bardzo rozemocjonowani, jednak nie zmienili zdania i pojawili się przed urzędniczką stanu cywilnego. W międzyczasie mogliśmy wysłuchać, jakie pierwsze wrażenie zrobił na 27-latkach partner. Kinga przyznała, że mąż od razu wpadł jej w oko:

Wiedziałam, że jest pozytywnym człowiekiem i uśmiechniętym. […] Tak, myślę, że mnie pociąga. Jest wysokim, przystojnym brunetem.

Z kolei Marcin nie zareagował aż tak entuzjastycznie. Otwarcie przyznał, że gdyby minęli się na ulicy, nie zwróciłby na nią uwagi.

Nie chciałem wyciągać za szybko wniosków odnośnie Kingi. […] Szczerze mówiąc, nie odwróciłbym się za nią na ulicy, gdyby mnie minęła. Jednak to o niczym nie świadczy — skwitował.

Szybko jednak dodał, że to na pewno nie przeważy na jego decyzji. W tak ważnych życiowych wyborach zawsze kieruje się rozsądkiem.

 Staram nie kierować się pierwszą opinią, żeby za szybko kogoś nie skreślić, ale też za szybko nie wpaść też w jakieś zauroczenie, czy nawet za szybko nawet się nie zakochać.

Jedna z ekspertek, Hanna Kąkol, otwarcie przyznała, że bardzo liczy na to, że tych dwoje nie tylko wytrwa w małżeństwie, ale i doczeka się potomstwa. Widzowie jednak mają na ten temat nieco inne zdanie i ostro skrytykowali mężczyznę:

  • Nie obróciłbym się za nią na ulicy… Super dobre wrażenie, nie ma co.
  • Czy ten chłop powiedział, że by się za nią na ulicy nie obejrzał? Jeśli tak to już widać poziom.
  • Chleba z tego nie będzie. Ona rozpieszczona jedynaczka „Tata nudzę się” „Tata majtek nie mogę zdjąć”, szok!!! Straszne, że mamy takich psychologów.
  • Mnie wystarczyło jego jedno spojrzenie na nią i wiedziałam, że ona mu się nie podoba i czuje rozczarowanie. Nie widzę tutaj przyszłości, ale może się mylę.
  • Niedojrzały facet. Dzieciak. Taka analiza speców, a gość taką parę puścił z ust...
  • Kretyński komentarz z jego strony, fajna dziewczyna.
  • Wg mnie Kinga jest bardzo ładną dziewczyną, zaskoczona byłam uwagą jej męża. On nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, taki wycofany.
  • Nie krył niezadowolenia, ale już mógł siedzieć cicho.

A wy myślicie, że znajdą nić porozumienia i jednak zostaną małżeństwem?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Paulina Smaszcz - fot. screenshot YouTube @Boro

Paulina Smaszcz zdradziła, że dostaje przerażające POGRÓŻKI! Sprawy zaszły za daleko. „Obyś zd*chła. Ty i twoje pomioty”

Tomasz Komenda, Teresa Klemańska - fot. screenshot YouTube @UwagaTVN, AKPA

Matka Tomasza Komendy przerywa milczenie. Gorzko podsumowała ich relację. „To KONIEC”