Kilka dni temu wyemitowano drugi odcinek najnowszej edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia, w który mieliśmy okazję obejrzeć ślub Kingi i Marcina. Widzowie ostro skrytykowali 27-latka za słowa o żonie. Zaczęto nawet podejrzewać, że ich małżeństwo nie przetrwało eksperymentu. Głos zabrał były uczestnik. Wygadał się?
Program Ślub od pierwszego wejrzenia już od pierwszej edycji budzi skrajne emocje. Wszystko za sprawą nietypowej formuły. Eksperyment polega na tym, że uczestnicy biorą ślub z nieznanymi im dotąd osobami. W kwestii doboru partnera decydują za nich eksperci. Choć niektórzy twierdzą, że to wyłącznie show, to o dziwo jak dotąd kilku małżeństwom udało się przetrwać, a na castingach pojawiają się tłumy singli szukających drugich połówek.
Niedawno rozpoczęto emisję 9. edycji programu, która od początku cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. W drugim odcinku poznaliśmy Kingę i Marcina, którzy szukali m.in. stabilizacji. Mimo że rodzina 27-latka sceptycznie zareagowała na jego pomysł, ostatecznie zdecydował się wziąć ślub, lecz gdy zobaczył pannę młodą, nie był w pełni zadowolony. Za kulisami przyznał, że nie zrobiła na nim piorunującego wrażenia.
Nie chciałem wyciągać za szybko wniosków odnośnie Kingi. […] Szczerze mówiąc, nie odwróciłbym się za nią na ulicy, gdyby mnie minęła. Jednak to o niczym nie świadczy — skwitował.
Widzowie ostro skrytykowali go za te słowa i od razu zaczęli pisać czarne scenariusze. Mieli rację?
Ślub od pierwszego wejrzenia. Kinga i Marcin się rozstali?
Nie od dziś wiadomo, że format nagrywany jest na kilka miesięcy przed emisją, a w tym czasie wiele się może zmienić. Wszyscy uczestnicy podczas podpisywania umowy z produkcją są zobligowani do tego, by nie ujawniać istotnych szczegółów przed finałowym odcinkiem, w którym to decydują, czy pozostają w małżeństwie, czy też biorą rozwód. Nie zmienia to jednak faktu, że internauci już od początku szukają dowodów, które mogłyby przybliżyć ich do poznania prawdy.
Z racji tego, że 2. odcinek wywołał spore zainteresowanie, a przede wszystkim oburzenie, wielu widzów zaczęło pisać na oficjalnym profilu formatu na Instagramie, że nie wróży im wspólnej przyszłości, a inni w tym czasie szukali wskazówek i profili pary na platformie. Nieoczekiwanie głos postanowił zabrać jeden z uczestników 2. edycji show, Marcin Wichrowski. Mężczyzna bez ogródek napisał:
Już nie są razem — opatrując to rozbawionymi emotikonkami.
Jego wpis wywołał niemałe poruszenie. Niektórzy zwrócili mu uwagę, że nie powinien pisać takich rzeczy, bo przez to nie opłaca się oglądać kolejnych odcinków. Inni dopytywali, skąd ma takie informacje. On odpowiedział tylko:
Ja coś zdradzam?
Co ciekawe, po kilku godzinach od publikacji wpisu, produkcja zareagowała i usunęła jego komentarz. Myślicie, że napisał prawdę?