Marcin Hakiel po raz pierwszy publicznie skomentował rozstanie z Kasią Cichopek. Teraz już nie ma wątpliwości, dlaczego ich związek zakończył się po 17 latach.
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek byli parą przez 17 lat. Po trzech latach związku wzięli ślub, choć aktorka po czasie przyznała, że nie była przekonana co do słuszności tej decyzji. Mimo to posłuchała tancerza i przyjęła jego propozycję.
To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał – tłumaczyła w wywiadzie dla Pani.
Mimo to udało im się stworzyć zgrane małżeństwo. W krótkim czasie zdobyli grono wiernych fanów, dla których stali się wzorem do naśladowania. Nikt nie podejrzewał, że mogą przechodzić kryzys, dlatego też wielkim zaskoczeniem było, gdy na początku marca poinformowali o rozstaniu.
Drodzy, Podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy. Mamy cudowne dzieci i ze względu na nie, prosimy o uszanowanie naszej i ich prywatności. Jest to jedyne nasze oświadczenie w tej kwestii i nie będziemy tego komentować. Katarzyna Cichopek-Hakiel i Marcin Hakiel.
Marcin Hakiel ujawnia kulisy rozstania z Kasią Cichopek
Marcin Hakiel po rozstaniu stał się bardzo aktywny na Instagramie. Mimo że fani próbowali dowiedzieć się od niego, co tak naprawdę przekreśliło jego związek, on odpowiadał wymijająco. Dopiero teraz był gotowy na to, by się otworzyć. W najnowszym odcinku Miasta Kobiet wyznał, że na początku bardzo to wszystko przeżywał, jednak teraz czuje się już znacznie lepiej.
Czuję się już trochę lepiej. Cała ta sytuacja była dla mnie ciężka. Ja się nie wstydzę tego co przeżyłem, tego rozstania. Po 17 latach związku nie wyobrażam sobie, aby przestać myśleć o tej osobie. Jakaś cześć mnie do dzisiaj ma pozytywne emocje do mojej byłej partnerki. Trzeba patrzeć holistycznie na całość. Od 13 lat byliśmy pełną rodziną, Mamy dwójkę wspaniałych dzieci. Trzeba pozwolić sobie na żałobę — powiedział podczas rozmowy z Aleksandrą Kwaśniewską.
Na pierwszy rzut oka było widać, że tancerz bardzo to wszystko przeżywa. Podczas gdy jeszcze do niedawna z jego twarzy nie schodził uśmiech, od kilku tygodni malował się na niej bezgraniczny smutek. Ostatecznie zapisał się na terapię, by nauczyć się, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami.
Ileś osób do mnie napisało, co ty robisz? Nie radziłem sobie wtedy i zdecydowałem się na terapię. To wyszło na terapii, że dla mnie to było dużym zaskoczeniem
Hakiel przyznał, że nie chce publicznie prać brudów, jednak mimo to zdecydował się wyjawić, co przyczyniło się do rozpadu ich małżeństwa. Niestety w życiu jego partnerki miał pojawić się inny mężczyzna.
Nie chciałbym, potocznie mówiąc prać brudów, ale najtrudniejszy moment w całej sytuacji był taki, że moja partnerka od jakiegoś czasu prosiła o wolność i więcej przestrzeni. Pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. Na to nie można być przygotowanym — wyznał.
Marcin nie chciał się tak łatwo poddać i od razu podjął próbę ratowania małżeństwa. Szybko pojął, że było już za późno.
Wyszedłem z inicjatywą, żebyśmy poszli na terapię. To już się nie wydarzyło, nie było na to przestrzeni. Dużo czasu potrzebowałem, żeby się z tym pogodzić.
Mimo tego, że został bardzo zraniony, przez długi czas nie mógł pogodzić się z odejściem Kasi.
Jak to się działo, to miałem mnóstwo różnych emocji. Z jednej strony musiałem się pogodzić z utratą żony. […] Jak już poznałem część prawdy, to i tak jakaś część była związana z moją była partnerką.
To naprawdę przykre, co spotkało Marcina.