w

Jak kręcono sceny erotyczne w filmie „365 dni: Ten dzień”? Blanka Lipińska tłumaczy ze szczegółami: „To jest bardzo skomplikowany temat”

Blanka Lipińska, fot. Instagram, Filmweb
Blanka Lipińska, fot. Instagram, Filmweb

Blanka Lipińska zdecydowała się zdradzić fanom, jak kręcone były sceny łóżkowe w ekranizacji drugiej części jej powieści pt. 365 dni: Ten dzień. Będziecie zaskoczeni, gdy się dowiecie, jak to wygląda od kulis.

Blanka Lipińska jest obecnie jedną z najpopularniejszych pisarek w Polsce. Wszystko za sprawą trylogii 365 dni. Autorka była niezadowolona z tego, jak wygląda jej życie z ówczesnym partnerem, w związku z czym zdecydowała się przenieść na karty książki swoje fantazje. Mimo to długo zwlekała z wydaniem powieści. Dopiero za namową przyjaciółek zdecydowała się puścić pierwszą część w obieg i w błyskawicznym tempie odniosła spektakularny sukces. Egzemplarze w mgnieniu oka zaczęły znikać z półek, a 365 dni stało się bestsellerem. Krótko po tym padł pomysł na zekranizowanie historii Massimo i Laury. Ludzie tłumnie ustawiali się w kolejkach po bilety na seans. Ostatecznie produkcja trafiła na Netfliksa, przyciągając przed ekrany widzów z całego świata.

Za kilka dni na platformie streamingowej ukaże się 365 dni: Ten dzień. Niestety tym razem Blanka nie miała okazji koordynować powstawania produkcji, jednak bacznie obserwowała, co działo się na planie zdjęciowym.

Blanka Lipińska tłumaczy, jak były nagrywane sceny erotyczne w filmie 365 dni: Ten dzień

Lipińska jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie chętnie relacjonuje swoją codzienność, a także wdaje się w dyskusje z obserwatorami. Wielu z nich z niecierpliwością czeka na premierę drugiej części filmu, dlatego też podpytują ją o to, jak wyglądają kulisy powstawania produkcji. Jeden z internautów chciał dowiedzieć się, jak kręcone są sceny erotyczne. Autorka bez chwili zawahania odpowiedziała na to pytanie.

To jest bardzo skomplikowany temat. Gdy ja przy jedynce brałam się za te sceny erotyczne, bo to ja reżyseruję ten seks, myślałam, że to jest łatwe. Nie jest. To są najtrudniejsze sceny, jakie musi zagrać aktor. Seks jest naszą najbardziej intymną czynnością. Jest taką czynnością, której nie chcemy pokazywać. Chyba że ktoś ma taką potrzebę, jest ekshibicjonistą i tak dalej.

Blanka wyjaśniła, że aktorzy mają niezwykle trudne zadanie, ponieważ muszą przekonać widza, że wszystko dzieje się naprawdę.

Gra aktorska polega na tym, że masz przekonać widza, że to, co robisz, jest naprawdę. W normalnych okolicznościach to jest gra wstępna, „tiru-riru, bam-bam”. A tu tego nie ma, oni muszą to wskrzesić w głowie. To jest bardzo intymne. Pokazać się ekipie to jedno, ale mieć świadomość, że obejrzą to miliony ludzi na całym świecie.

Z pewnością odegranie takiej roli bywa bardzo krępujące. Lipińska wyjaśniła, że sceny erotyczne, które widzimy na ekranie, nie dzieją się w rzeczywistości. Miejsca intymne aktorów są osłaniane w taki sposób, by oni czuli się bezpiecznie i względnie komfortowo, a widzowie nie byli w stanie tego dostrzec.

My w filmach używamy coverów. W przypadku kobiet to jest o wiele łatwiejsze. Pewne miejsca można zakleić. W przypadku mężczyzn to są takie covery, które przypominają… skarpetę trochę. Przykro mi, że odzieram was z tych złudzeń, że to wszystko dzieje się naprawdę. To jest tylko film, tylko magia ekranu.

Podejrzewaliście, że właśnie tak to może wyglądać?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Marcin Hakiel, fot. Instagram

Marcin Hakiel odsłania kulisy rozstania z Kasią Cichopek! „Na to nie można być przygotowanym”

Marcin Hakiel, fot. Instagram

Marcin Hakiel nie tylko ściął włosy, ale i sporo schudł po rozstaniu z Kasią Cichopek. W końcu zdecydował się wyjaśnić, co stoi za jego przemianą