w

HahaHaha

Łukaszenka podczas wielkanocnej przemowy wspomniał o POLAKACH: „Stoją na granicy i proszą o KASZĘ i SÓL”

Alaksandr Łukaszenka - fot. screenshot YouTube
Alaksandr Łukaszenka - fot. screenshot YouTube

W niedzielę 24 kwietnia rozpoczęły się prawosławne święta wielkanocne. Z tej okazji Alaksandr Łukaszenka wygłosił przemowę, w której wspomniał o Polakach. To, co powiedział, niejednego wyprowadzi z równowagi.

Alaksandr Łukaszenka to białoruski polityk, który od 1994 roku sprawuje funkcję prezydenta. Mimo to od blisko dwóch lat Unia Europejska, jak i Polska, nie uważają go za legalnego przedstawiciela tego kraju na arenie międzynarodowej. Niemalże na całym świecie cieszy się niechlubną opinią. Oskarżany jest m.in. o łamanie praw człowieka i zasad demokracji. Zdaniem Fundacji Wolność i Demokracja pełni swoje obowiązku bezprawnie. Zarzuca mu się także, że regularnie zleca liczne przestępstwa przeciwko własnemu narodowi, w tym porwań, bezprawnych uwięzień i aresztowań, pobić, tortur, grzywien itp. Organizacja podejrzewa również, że był zamieszany w zabójstwa polityczne swoich oponentów, m.in. Juryja Zacharanki, Wiktara Hanczara czy Dzmitryja Zawadskiego. Co ciekawe w 2013 roku otrzymał Nagrodę Ig Nobla za zakazanie publicznego klaskania.

Alaksandr Łukaszenka w wielkanocnej przemowie wspomniał o Polakach

Łukaszenka co roku w okresie prawosławnych świąt Wielkiej Nocy wybiera się do cerkwi położonej w jego rodzinnej wsi Kopyś pod Orszą, by spotkać się z wiernymi. Za każdym razem wygłasza przemowę, która ma poruszyć zgromadzonych. W tym roku zwrócił się nie tylko do Białorusinów, ale i państw sąsiednich.

Przebywając w tej przytulnej, mojej ulubionej świątyni, chciałbym zaapelować nie tylko do Białorusinów. Ale najpierw do naszych sąsiadów. Ratujmy świat. To jest teraz tak istotne — zaczął.

Polityk miał na myśli m.in. Litwę, Łotwę i Polskę, w których jego zdaniem nie dzieje się najlepiej. Wspomniał także o objętej wojną Ukrainie.

Chciałbym poprosić swoich kolegów polityków, nie stwarzajmy problemów naszym ludziom, mają ich teraz wystarczająco dużo. Zobaczcie, co się dzieje z sąsiednią Litwą, Łotwą i Polakami. Nie mówię już nawet o Ukrainie — kontynuował.

Zdaniem Łukaszenki w tych krajach panuje skrajna bieda. Ludności brakuje podstawowych produktów, w związku z czym stoją na granicy i proszą o kaszę gryczaną i sól.

Żyli w zamożnym świecie, wszystko u nich było. I gdzie są dzisiaj? Stoją wzdłuż granicy i proszą o wpuszczenie na Białoruś. Żeby im kupić kaszę gryczaną.

Z uwagi na trwające święta Wielkanocne okazał miłosierdzie i poinformował, że otwiera granice m.in. dla Polaków.

My, jako szlachetni ludzie, tę granicę otwieramy, a zwłaszcza w przeddzień świąt wielkanocnych. Chodźcie, tu są wasi ludzie. Granica nie powinna przeszkadzać w normalnym życiu, również naszym sąsiadom

Wskazał także, że Białorusini zawsze traktują ludzi po sąsiedzku i tego samego oczekują od obywateli państw sąsiedzkich.

Jedyne czego chcę, to żeby taki sam stosunek był do nas

Poniżej możecie wysłuchać fragmentu przemowy Alaksandra Łukaszenki.

To brzmi jak kiepski żart…

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Agata Załęcka, Jakub Kwiatkowski, fot. Instagram

Agata Załęcka niedawno rozstała się z mężem, jednak dali sobie DRUGĄ SZANSĘ! Wyjaśniła, jak udało im się uratować związek

Kasia Sokołowska, fot. Instagram

Ujawniono PŁEĆ dziecka Kasi Sokołowskiej! Dopiero teraz wyszło na jaw, jak długo ukrywała ciążę