Magda Gessler od kilku lat raz na jakiś czas dzieli się z fanami zdjęciami z wnukami i zawsze podkreśla, jak ważna jest dla niej rodzina. Jej córka, Lara, zapytana o to, jaką jest babcią, odpowiedziała, że nie taką w klasycznym sensie. Co miała na myśli? Czy restauratorka poświęca maluchom dużo czasu?
Magda Gessler to jedna z największych gwiazd stacji TVN. Głośno o niej zrobiło się w 2010 roku, gdy została prowadzącą program Kuchenne rewolucje. Wcześniej jednak wydała dwie książki kucharskie, które cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród czytelników i pasjonatów gotowania. Format sprawił, że zyskała ogólnopolską rozpoznawalność i zaczęła odmieniać oblicze polskiej gastronomii. Dzięki jej pomocy wiele restauracji bliskich ogłoszenia upadłości stanęło na nogi, choć nie brakuje też takich, które zniknęły z mapy.
Prywatnie także świetnie jej się układa. Wraz z pierwszym mężem Volkhartem Müllerem doczekała się syna Tadeusza. Po śmierci korespondenta tygodnika Der Spiegel związała się z Piotrem Gesslerem, ojcem jej córki Lary. Ich małżeństwo nie było trwałe i po rozstaniu jej serce znowu zabiło szybciej do dawnej miłości, lekarza Waldemara Kozerawskiego, z którym w ubiegłym roku wzięła ślub ekumeniczny.
Mąż, było wesele ekumeniczne w Krakowie na 180 osób, pod Teatrem Starym… Śpiewało nam na szczęście 80 górali… 25 czerwca… Obrączki i przysięga w dorożce — zdradziła na Instagramie.
Gessler zawsze podkreślała, że rodzina jest dla niej bardzo ważna. Teraz jej córka zdradziła, jak dogaduje się z wnukami.
Jaką babcią jest Magda Gessler?
Córka Magdy, Lara ma dwoje dzieci: córkę Nenę oraz syna Bernarda. Dziewczynka w tym roku poszła do przedszkola i cała rodzina bardzo przeżyła tę wyjątkową chwilę. Z kolei Tadeusz w tym roku powitał na świecie syna, Antka.
Restauratorka chętnie publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia rodziny, lecz nie od dziś wiadomo, że jest bardzo zapracowana i nie ma dużo wolnego czasu. Gdy już uda jej się zaplanować urlop, stara się go spędzać z mężem, który na co dzień mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych. Z tego powodu wiele osób zastanawiało się, jaką jest babcią. W końcu Lara uchyliła rąbka tajemnicy w wywiadzie dla Jastrząb Post.
Przed kamerami wyjaśniła, że relacja Gessler z wnukami jest specyficzna, ale piękna. Podkreśliła, że z bratem już przywykli do tego, że ma napięty grafik, więc nie oczekują od niej, że nagle rzuci karierę, by zająć się ich dziećmi:
To nie jest babcia w klasycznym sensie. To jest pracująca kobieta i ani ja, ani Tadeusz nie wymagamy tego, żeby ona nagle zaczęła dziergać na drutach i siedziała w bujanym fotelu. Ona jest tak fantastyczną, inspirującą babcią właśnie przez to, że taka nie jest. Oczywiście, jest cudownie, jak ma czas i jak się widzimy, natomiast my na niej nie polegamy i nie traktujemy jej jak babci-niani — wyjaśniła.
34-latka wyjaśniła, że bardzo docenia fakt, iż na co dzień mieszka w Warszawie, gdzie bez problemu może znaleźć nianię, przez co babcia nie jest aż tak potrzebna. Co ważne, nikt nie ma pretensji do Magdy o to, że poświęca pracy większość swojego czasu.
Mamy ten też wielki przywilej, że mieszkamy w Warszawie i mamy możliwość czasem skorzystania z niani, więc nie musimy mieć babci. Gdybyśmy mieli babcię, to nie musielibyśmy mieć niani. Ale jest coś za coś, więc wiemy, jak jest. Cieszymy się, jak babcia ma czas. A jak nie, to na pewno jej nie ciśniemy za to, że tak nie jest.
A wy możecie/mogliście liczyć na pomoc babć?