Maciej
Opiekunowie Pebbles, uznawanej przez księgę rekordów Guinessa za najstarszego psa świata, poinformowali na Instagramie, że psia rekordzistka i zarazem ich ukochana towarzyszka odeszła po nieco ponad 4 miesiącach od ogłoszenia rekordu.
Choć wiadomo było, że ze względu na swój wiek Pebbles nie będzie żyć wiecznie, rekordzistka nawet w ostatnich dniach cieszyła się dobrym zdrowiem i wiadomość o jej śmierci nadeszła z zaskoczenia.
Suczka Pebbles odeszła z przyczyn naturalnych 3 października, na kilka miesięcy przed swoimi 23. urodzinami. W przeliczeniu na ludzkie życie staruszka przeżyła aż 154 lata.
Od razu się w niej zakochali
Pebbles, 1,8-kilogramowa Toy Fox Terrierka, została najstarszym psem świata w maju 2022 roku. Urodzona 28 marca 2000 roku, suczka miała 22 lata i 59 dni w dniu otrzymania zaszczytnego tytułu.
Pebbles mieszkała razem z państwem George w Południowej Karolinie. Rodzina pierwotnie chciała mieć większego psa, ale Bobby George zakochał się w suczce i to właśnie na nią padł ostateczny wybór.
– „To była natychmiastowa miłość od momentu, gdy tylko się spotkali” – powiedziała pani George.
Przyznanie tytułu Pebbles wiązało się z pewnymi kontrowersjami. Pierwotnie tytuł miał otrzymać Chihuahua Toby Keith. Pies miał 21 lat i 66 dni w dniu przyznania wyróżnienia, co zwróciło uwagę właścicieli Pebbles. Poinformowali oni księgę rekordów Guinessa o tym, że ich suczka jest starsza. Pomyłkę szybko skorygowano.
Informacja o śmieci czworonoga wywołała ogromny smutek wśród internautów, szczególnie osób, które regularnie śledziły życie Pebbles w mediach społecznościowych.
– „Niech Pebbles spoczywa w pokoju” – napisał jeden z internautów.
Źródło: The Guardian ; Instagram
News
i bądź zawsze na bieżąco!
