Dziewczyny z Dubaju są jedną z najbardziej kontrowersyjnych produkcji ostatnich lat. Okazuje się, że nie tylko film miał problemy, ale także książkowy pierwowzór nie prezentuje się w pozytywnym świetle. Sprawa jest na tyle poważna, że trafiła do sądu.
Omena Mensah jest znaną przedsiębiorczynią i filantropką. Wcześniej pracowała także jako modelka. W 2014 założyła fundację Omenaa Foundation, która promuje tolerancję i prowadzi działania charytatywne m.in. na rzecz budowy szkół dla ghańskich dzieci.
Okazuje się, że pani prezes zamieszana jest także w skandal. Pozostaje w konflikcie z autorem książki Dziewczyny z Dubaju 2. To właśnie jego pozwała do sądu za naruszenie dóbr osobistych.
Omenna Mensah żąda dużej kwoty
Dziewczyny z Dubaju od samego początku wzbudzały ogromne kontrowersje. Tym bardziej, że ich produkcji towarzyszył skandal za skandalem. Padały nawet oskarżenia o molestowanie na planie ekranizacji. Autor książkowego pierwowzoru miał napięte stosunki z Dodą, która była związana z produkcją. Okazuje się jednak, że Piotr Krysiak podpadł nie tylko jej, ale też Omennie Mensah. Ta postanowiła go pozwać.
Wniosek dotyczył zaniechania oraz usunięcia skutków bezprawnego naruszenia dóbr osobistych uprawnionej, polegających na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat jej życia prywatnego i zawodowego — głosiło postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wszystko zaczęło się od tego, że w kontynuacji książki pojawiła się postać o imieniu Amma M., która miała być alter ego znanej celebrytki. Wniosek przez sąd został oddalony, lecz wynikła z niego kolejna sprawa przeciw autorowi bestselleru. Filantropka będzie walczyć w związku z naruszeniem jej dóbr osobistych w postaci czci i godności. Gwiazda w pozwie zażądała przeprosin oraz wpłaty miliona złotych na cele charytatywne ze strony autora.