Boxdel to jedna z osób, która mierzyła się z ogromną krytyką i hejtem przez sprawę Pandora Gate. Teraz próbuje odbudować swój wizerunek i pozycję w sieci. Wszystko szło pomyślnie aż do InstaStories, które wstawił w niedzielę. Co nie spodobało się widzom?
Michał „Boxdel” Baron to YouTuber, przedsiębiorca i były włodarz Fame MMA. Ma kilka kanałów na YouTube, które cieszą się ogromną popularnością. Do niedawna współtworzył również kanał GOATS wraz z czterema innymi twórcami, w tym również z Sylwestrem Wardęgą. Naturalnie, ta współpraca dobiegła końca, gdy Wardęga wypuścił film Pandora Gate, który poruszył całą Polskę. Ujawnił niepokojące informację na temat środowiska influencerów. Ksywka Boxdela również padła w tym filmie – twórca materiału oskarżył go o posiadanie wiedzy na temat tego, co się działo i milczenie. Baron potracił wtedy współprace, a nawet federacja, która była z nim kojarzona od samego początku, wystosowała oświadczenie na jego niekorzyść.
Boxdel znowu w ogniu krytyki po Pandora Gate
Początkowe ruchy YouTubera po aferze nie były przyjęte pozytywnie przez fanów. Dopiero przy trzecim filmie opublikowanym na jego kanale widzowie zaczęli ponownie czuć do niego sympatię. Wideo pokazuje jak chodzi po domu wynajętym na potrzeby kanału GOATS i opowiada o planach na przyszłość. Nagranie zostało odebrane jako szczere i transparentne. Niestety, dobra passa nie trwała długo.
W niedzielę opublikował na InstaStories zdjęcie z długim opisem. Wynika z niego, że według influencera afera Pandora Gate już się zakończyła, mimo że śledztwo nadal jest w toku.
W trakcie i po Pandorce przeczytałem cztery książki socjo- i psychologiczne. Według nich już dawno powinienem być na lekach (…). Druga opcja, że przez ilość afer w moim życiu utworzyła się we mnie tolerancja na szkody – chwali się na Instagramie.
Internauci oburzyli się zdrobnieniem, jakim Boxdel posłużył się, opisując aferę z wykorzystywaniem nieletnich. Na Twitterze pojawiła się lawina negatywnych komentarzy. Do sprawy włączyła się znana aktywistka, Maja Staśko.
Mowa o sprawie dotyczącej krzywd dzieci, a nie jakiejś aferce… Ważny problem społeczny wykorzystywania dzieci zmienił się w sprawę o wizerunki influencerów – napisała.
Następna relacja byłego włodarza jeszcze bardziej pogorszyła sprawę. Wrzucił on bowiem plany na najbliższy czas i rzeczy, których widzowie mogą się spodziewać w nadchodzących filmach. Wymieniony został tam również „Burger Baxtona”. Baxton to przekręcony pseudonim Boxdela przy okazji afery. Widzowie zastanawiają się, czy InstaStories influencera sugeruje, że zamierza on wypuścić na rynek coś pod tą nazwą. Czy w jakiejś knajpie będzie można spróbować „Burgera Baxtona”?
Co myślicie o jego ruchach w sieci?

