Magda Kwiatkowska
Przykre wieści obiegły media. Portal TVP Info przekazał, że Zofia Merle nie żyje. Uwielbiana przez widzów aktorka, która wystąpiła w wielu popularnych produkcjach odeszła, mając 85 lat.
W środę 13 grudnia na łamach portalu TVP Info pojawiła się informacja, że Zofia Merle nie żyje. Informację miały przekazać osoby bliskie aktorce. Ze wstępnych doniesień wynika, że aktorka zmarła w Szpitalu Wolskim w wieku 85 lat. Od dawna zmagała się z ciężką chorobą.
Kim była Zofia Merle?
Zofia Merle urodziła się 30 marca 1938 roku w Warszawie. Pierwsze kroki stawiała na deskach Studenckiego Teatru Satyryków w stolicy. Później Konrad Swiniarski ściągnął ją do Opery za trzy grosze, która była wystawiana w Teatrze Współczesnym.
Ogromną popularność przyniosły jej produkcje Stanisława Barei. Wystąpiła m.in. w takich komediach, jak Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?, Miś, Alternatywy 4 czy Zmiennicy. Do jednych z najważniejszych ról w jej karierze zawodowej zalicza się występy w Chłopach, Nocach i dniach, Rozmowach kontrolowanych i Kawalerskim życiu na obczyźnie. Przez wiele lat pojawiała się również w Klanie, jako gospodyni Stefania Wróbel-Malec. Łącznie na swoim koncie zapisała ponad 200 ról serialowych i filmowych.
Zofia Merle od kilku lat żyła w samotności
Los nie oszczędzał Zofii Merle. Przez niespełna sześćdziesiąt lat była żoną aktora Jana Mayzela, z którym doczekała się syna Marcina. Niestety jedynak zachorował na nowotwór trzustki i zmarł w 2013 roku, mając zaledwie 42 lata. Tak jak rodzice, zajmował się aktorstwem. Jego nagła śmierć sprawiła, że ta profesja straciła dla niej jakiekolwiek znaczenie.
[…] Chcę, żeby pan wiedział, że od kiedy umarł mój syn, takie słowa jak teatr, film, telewizja, radio, dubbing, estrada i kabaret stały się dla mnie tylko pustymi dźwiękami oznaczającymi sprawy, z którymi nie chcę mieć już nigdy więcej nic wspólnego. I to może pan napisać w swojej książce — powiedziała Rafałowi Dajborowi, gdy pracował nad książką pt. Mój mąż jest z zawodu dyrektorem. Czyli jak u Barei 2.
Kolejny cios spadł na aktorkę w 2021 roku, gdy zmarł jej ukochany mąż. Z uwagi na pogarszający się stan zdrowia, nie pojawiła się na jego pogrzebie.
Zosia jest bardzo schorowana i nie mogła być na pogrzebie. Mieszka w bloku bez windy i już od pewnego czasu nie wychodzi z domu, bo nie jest w stanie wejść ani zejść po schodach — powiedziała wówczas Super Expressowi jej przyjaciółka.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
