Doda odkąd powróciła do aktywności w świecie show-biznesu, pozostaje w blasku fleszy. Jednak artystka mocno się zmieniła przez ostatnie lata. Dziś skupia się na swojej karierze, unika raczej skandali i buduje swoje szczęście przy nowych ukochanym. Ten wydaje się być strzałem w dziesiątkę.
Doda dotychczas znana była przede wszystkim z kontrowersji i skandali. Ten okres ma już jednak dawno za sobą. Wydaje się, że rozdział ten zamknął się za nią wraz z zakończeniem ostatniego małżeństwa. Nie było to łatwe przeżycie dla wokalistki. Jednak nie musi już dłużej przejmować się byłym mężem. Piosenkarka za to od pewnego czasu jest szczęśliwa u boku nowego wybranka, Dariusza Pachuta.
Sportowiec zdaje się być naprawdę zakochany w gwieździe, a nawet publicznie wyznał jej miłość. Na tym jednak nie jego oddanie się nie kończy. Miłością do ukochanej pochwalił się ponownie na wizji.
Dariusz Pachut wspiera Dodę
Jakiś czas temu miał miejsce festiwal w Opolu. Jednak na tegorocznej edycji omal nie zabrakło byłej liderki Virgin. Wszystko przez bardzo nieprzyjemny incydent, jaki miał miejsce w trakcie przygotowań. Ostatecznie wokalistka zdecydowała się zaprezentować na scenie, lecz jej ukochany nie mógł być wtedy przy niej. W tym samym czasie był w Peru, gdzie wraz z przyjaciółmi zdobywał szczyt Yumbilla Falls, by zrealizować Projekt Korona Wodospadów. Jednak nawet wtedy, gdy warunki były niekorzystne, wspierał Dodę całym sercem.
Miała dużo przedsięwzięć w momencie, kiedy byliśmy w Peru. Też jej kibicowaliśmy. Złapaliśmy na chwilę zasięg i Opole oglądaliśmy pod liściem bananowca, w deszczu. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy — opowiadał.
Sportowiec po osiągnięciu sukcesu i zaliczeniu kolejnego najwyższego wodospadu świata, pojawił się w Pytaniu na Śniadanie. Jednak zamiast opowiedzieć o swoich przygodach, przyznał, że nawet w dalekim Peru w trakcie ulewy obejrzał występ ukochanej. To się dopiero nazywa oddanie!