Krzysztof Rutkowski junior już w tym roku przyjmie sakrament komunii świętej. W pierwszym oficjalnym wywiadzie wygadał się, że w prezencie dostanie… auto. Już zapowiada, że będzie szalał swoją bryką.
Sezon komunijny tuż tuż i w wielu domach ruszyły już przygotowania do uroczystego przyjęcia przez dzieci sakramentu komunii świętej. Niemal zwyczajem stało się, że z tej okazji rodzice wyprawiają swoim pociechom huczne imprezy, a niektóre z nich przypominają małe wesela. W tym roku w białym stroju przed ołtarzem stanie również syn Krzysztofa Rutkowskiego i Mai Rutkowski. Junior ostatnio miał okazję udzielić pierwszego wywiadu, w którym wygadał się, jaki prezent dostanie. Rower, zegarek, a nawet quad to już przeżytek.
Syn Krzysztofa Rutkowskiego dostanie na komunię auto
Wielu chłopców od najmłodszych lat interesuje się autami. Chętnie majsterkują z ojcami lub dziadkami przy samochodach i często marzą o tym, by wsiąść za kółko. Na swoją pierwszą legalną przejażdżkę muszą jednak czekać do 18. roku życia i choć wcześniej mogą zdać prawo jazdy na kategorię B1, niewielu się na to porywa, bo to nie ta sama frajda.
Krzysztof Rutkowski junior znajduje się w nielicznym gronie szczęśliwców, którzy swój pierwszy samochód otrzymają… na komunię świętą. 10-latek w rozmowie z portalem Shownews.pl zdradził, że już za kilka miesięcy dostanie od rodziców BMW E36.
Zobaczyłem dziewięciolatka, który driftuje. Zadzwoniłem do taty i powiedziałem, że chciałbym BMW E36. Powiedział, że kupi mi go na komunię i tak się zaczęło
– tłumaczył Junior.
Krzysztof i Maja Rutkowscy szykują huczną imprezę z okazji komunii syna
Rodzice Juniora słyną z tego, że lubią świętować z rozmachem i z okazji komunii wyprawią mu huczne przyjęcie na kilkaset osób. Maja Rutkowski w rozmowie z Shownews.pl zdradziła, że liczba zaproszonych może się jeszcze… podwoić.
Komunia Krzysztofa juniora odbędzie się w hotelu, w takim centrum konferencyjnym niedaleko naszego miejsca zamieszkania. Będzie około dwustu gości, może nawet więcej, bo sala jest zarezerwowana na czterysta osób. Na razie jestem od miesiąca za granicą, jak wrócę w przyszłym tygodniu, to zajmę się przygotowaniami
– tłumaczyła.
Jest czego pozazdrościć?