Magda Kwiatkowska
Zdaje się, że ostatnio w życiu Roberta Lewandowskiego zapanował nie najlepszy czas. Po porażce reprezentacji Polski z Albanią, uderzyły w niego hiszpańskie media. Redaktor jednej z tamtejszych gazet nie zostawił na nim suchej nitki.
Robert Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Wiele osób sądziło, że gdy zmieni barwy klubu, da z siebie wszystko i pokaże, że stać go na jeszcze więcej. Niestety sytuacja wydaje się być zgoła inna, a i on obrał zupełnie inną taktykę m.in. w rozmowie z mediami. Ostatnio ostro skrytykował kolegów z reprezentacji, zarzucając im brak osobowości oraz sugerował, że należałoby wprowadzić spore zmiany.
Zdaje się, że ktoś go wysłuchał, ponieważ niedawno Fernando Santos pożegnał się ze swoją posadą. Hiszpańskie media w pewnym stopniu zrzuciły za to odpowiedzialność na Lewego. Fakt, że w ich ocenie ma znacznie gorszą formę niż w poprzednim sezonie, nie poprawia jego sytuacji.
Robert Lewandowski skrytykowany przez hiszpańskie media
Ostatnio na łamach magazynu AS ukazał się artykuł napisany przez Juana Jimeneza. W jego ocenie Robert przechodzi poważny kryzys, ponieważ nie spodziewał się tak dużego spadku formy.
Lewandowski obecnie wydaje się być piłkarzem mniej zwinnym i znaczącym niż do tej pory, zawodnikiem, któremu zawsze czegoś brakuje, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Teraz to jednak bardzo realne — twierdzi wspomniany wcześniej redaktor naczelny.
Mało tego, twierdzi, że zamiast przyznać się przed sobą, że gra znacznie gorzej, to cały czas szuka wymówek.
Zamiast zachować się samokrytycznie odnośnie poziomu swojej gry, który jest niski od ostatniej części sezonu i utrzymuje się na tym poziomie w obecnym, Lewandowski wyspecjalizował się w szukaniu wymówek — dodał dziennikarz.
Sytuacji Roberta nie poprawia wygrana z Wyspami Owczymi, ponieważ zaraz po niej reprezentacja Polski przegrała z Albanią. Kapitan nie przemilczał tego faktu i udzielił głośnego wywiadu dla portalu Meczyki, w którym ostro podsumował drużynę. Jego wypowiedź ocenił ekspert od mowy ciała, który w wywiadzie dla Plotka stwierdził, że nie był szczery podczas rozmowy:
Nie udało mu się jednak ukryć mimicznego spięcia mięśni, które oznacza w tym przypadku złość. Sygnałem oznaczającym uspokajanie się, potwierdzającym bardzo silne emocje było oblizywanie warg już w pierwszych sekundach. Również pan Lewandowski unosił ramiona. Jednak w jego przypadku w połączeniu z mimiką i paradźwiękami (walorami głosu) oznaczało to ucieczkę od komentowania przyczyn. Dlatego w późniejszej części wywiadu przeprosił za to, że drużyna nawaliła. Niemniej kiedy mówił, że czuje się za drużynę i za przegraną odpowiedzialny, po raz drugi w bardzo krótkim czasie, wzdychał. Ta forma paradźwięków oznaczała, że nie czuje się osobiście winny — powiedział tabloidowi Maurycy Seweryn.
Myślicie, że Lewandowski skomentuje artykuł opublikowany w hiszpańskich mediach i przyzna, że ma gorszą formę?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
