Oliwia
Mimo wygranej mecz ze Szwecją na długo zapadnie w pamięci Lewandowskich. Po opuszczeniu stadionu wpadli w poważne kłopoty. Gdyby nie szybka reakcja kibiców nie wiadomo, jakby się to dla nich skończyło.
Robert Lewandowski jest najpopularniejszym piłkarzem w Polsce. Od lat w pocie czoła pracował na uznanie w tej dziedzinie sportu. Dzięki niezłomności oraz niezaprzeczalnemu talentowi udało mu się odnieść spektakularny sukces. Na co dzień gra w barwach Bayernu Monachium, a podczas wszystkich ważnych meczów naszej reprezentacji, przywdziewa opaskę kapitana. Na swoim koncie ma wiele wyróżnień i obecnie uważany jest za jednego z najlepszych piłkarzy oraz najlepszego środkowego napastnika w historii piłki nożnej.
Lewandowski z powodzeniem realizuje się zawodowo i prywatnie. Od kilku lat tworzy szczęśliwe małżeństwo z Anną Lewandowską, z którą doczekał się dwóch córek: Klary i Laury. Ostatnio do ich rodziny dołączył też nowy domownik, piękna suczka Bella, która od razu skradła serce sportowca.
Anna i Robert Lewandowscy wpadli w poważne tarapaty po meczu ze Szwecją
Wtorek 29 marca był specjalnym dniem dla wszystkich fanów piłki nożnej. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbywał się mecz Polska-Szwecja, którego stawką było miejsce w finale baraży do Mistrzostw Świata w Katarze. Nasi reprezentanci pokazali najwyższą klasę i zdobyli 2 bramki, które zagwarantowały im awans. Pierwszą z nich strzelił w 49 minucie spotkania Lewy, a kolejną Piotr Zieliński (72 minuta).
Zwycięstwo napawało naszego kapitana dumą. Zaraz po zakończeniu rozgrywki udzielił kilku wywiadów, a także spotkał się z kibicami. Nie trudno domyślić się, że jedyne, o czym już marzył, to by wrócić do domu i odpocząć. Niestety po wyjściu ze stadionu wraz z żoną wpadł w poważne tarapaty, co zrelacjonowała w sieci Anna Lewandowska.
Para chcąc odjechać do domu, zakopała się swoim mercedesem w błocie. Sytuacja była nie do uratowania i gdyby nie interwencja kibiców, z pewnością musieliby wzywać pomoc drogową. Na szczęście mężczyźni błąkający się koło obiektu, gdy tylko dostrzegli, że coś się dzieje, ruszyli z odsieczą i wspólnymi siłami wypchnęli auto. Wszystkiemu towarzyszyły okrzyki radości, a rozradowana Anna wykrzyknęła słowa podziękowania.
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
