Michał Wiśniewski o potencjalnej odsiadce. Jego ojciec i bracia też mają kryminalną przeszłość. „Może przyszła na mnie kolej”

Michał Wiśniewski od kilku miesięcy nie ma wielu powodów do radości. Jeszcze niedawno zapowiadało się na to, że w końcu osiągnie życiową stabilizację. Nowa żona, dwoje malutkich dzieci i wizja pięknej willi pod Warszawą, napawały go optymizmem, lecz wyrok sądu ws. SKOK-u Wołomin pokrzyżował wszystkie jego plany. W najnowszym wywiadzie opowiedział nieco więcej na ten temat. Czy boi się pobytu w więzieniu?

Michał Wiśniewski od kilku miesięcy nie cieszy się najlepszą prasą. Wszystko przez głośną aferę ze SKOK-iem Wołomin. Artysta wiele lat zaciągnął kredyt, lecz w 2021 roku sąd postawił mu zarzut doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w Spółdzielczej kasie Oszczędnościowo-Kredytowej. Zdaniem oskarżycieli przedstawił nierzetelną dokumentację w celu uzyskania pożyczki oraz podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela, którym była jego ówczesna żona. W ten sposób udało mu się zaciągnąć pożyczkę w wysokości ok. 3 mln złotych.

30 października ubiegłego roku sąd ogłosił wyrok, w którym uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu m.in. karę 1,5 roku pozbawienia wolności. Wiśniewski krótko po tym zakomunikował swoim fanom, że oczywiście jest niewinny i wniesie apelację. Mimo że wyrok jest nieprawomocny, to i tak już ponosi pierwsze konsekwencje. Wiele firm, które m.in. w ramach współpracy barterowej pomagały mu w budowie nowego domu, postanowiło się wycofać.

Ostatnio Wiśniewski spotkał się z Krzysztofem Stanowskim, by porozmawiać na ten temat. Przy okazji muzyk wspomniał o swojej rodzinie.

Michał Wiśniewski o wyroku

Lider Ich Troje do tej pory nie rozgadywał się na temat wyroku, lecz przy okazji wizyty w studio Kanału Zero wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na rozmowę z Krzysztofem Stanowskim. Okazuje się, że liczył na to, iż ktoś z zewnątrz dokładnie przyjrzy się jego problemowi, tymczasem mimo opublikowanego w sieci apelu, nikt się do niego w tej sprawie nie zgłosił.

Ja przyszedłem do ciebie, bo zacząłem się zastanawiać, jak to jest możliwie, że facet, który ma pierwsze, dziesiąte miejsce w historii muzyki rozrywkowej, jeżeli chodzi o sprzedaż płyt w Zaiksie, dostaje wyrok i nie zgłasza się do ciebie żaden dziennikarz i nie stara się tego wyjaśnić. Ja oczekiwałem, że ta sprawa zostanie wnikliwie zbadana przez osoby obce

– tłumaczył.

Wyrok nie jest prawomocny, ale i tak Wiśniewski mierzy się przez to z wieloma problemami. Choć twierdzi, że jest niewinny, podkreślił, że w przypadku jego uprawomocnienia się, uszanuje decyzję sądu, ale nie może zagwarantować, że się z nią zgodzi.

W trakcie rozmowy Michał poruszył również wątek swojej rodziny, a dokładniej ojca, który został skazany za fałszowanie obrazów oraz braci mających na swoim koncie wyroki.

Wiadomo, że mój tata siedział, mój jeden brat siedział, drugi brat siedział, każdy popełnia jakieś błędy, więc może przyszła na mnie kolej

– skwitował smutno.

Okazuje się, że w tym trudnym czasie może liczyć na wsparcie brata, Kuby. Mężczyzna miał nawet zakomunikować mu, że gdyby tylko mógł, to wziąłby wyrok na siebie, lecz z oczywistych względów jest to niemożliwe.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!