Paulina Smaszcz nie odpuszcza i raz po raz atakuje publicznie Macieja Kurzajewskiego. Doszła już do takiego momentu, że nawet nie mówiąc o nim wprost, wiadomo, do kogo robi przytyk. Laura Breszka w końcu nie wytrzymała i skomentowała zachowanie Kobiety Petardy. Ostro jej dogryzła.
Paulina Smaszcz nawet w czasach, gdy współpracowała z Telewizją Polską, nie gościła tak często na okładkach gazet, jak teraz. Od kilku miesięcy w zasadzie nie ma tygodnia, w którym nie wspomniałyby o niej portale plotkarskie. Wszystko zaczęło się od tego, że przyczyniła się do ujawnienia związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek. Od tamtego momentu rozpoczęła krucjatę na byłego męża i prała publicznie brudy. Na początku wszyscy zaczęli jej współczuć, a na Kurzopków wylała się fala krytyki. Z biegiem czasu jednak dostrzeżono, że może robić to celowo, by zdyskredytować ex partnera w oczach fanów.
Stosunkowo niedawno Kobieta Petarda wyznała, że chce odpuścić, ponieważ została o to poproszona przez synów. Faktycznie, niechętnie udziela wywiadów i rzadziej porusza temat Maćka w swoich mediach społecznościowych, ale wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję do tego, by wbić mu szpilę. W ostatniej rozmowie z Co za tydzień zaprezentowała internautom swoją garderobę, ale gdy została zapytana o to, czy ktoś odebrał ją kiedyś inaczej przez to, jak się ubiera, odpowiedziała:
Ludzie myślą, że jestem zimna, oschła, wredna, złośliwa… Troszkę się do tego przyczyniają także media. „Była żona” to jest zawsze „ta najgorsza”. To jest polski stereotyp, a ja taka nie jestem. Bardzo kocham ludzi, bardzo lubię im pomagać, ale to wcale nie oznacza, że ludzie mnie nie wykorzystują. Ludzie mnie wykorzystują strasznie, jednak już się nauczyłam, że wokół siebie warto mieć dwie, trzy osoby, takie naprawdę wyjątkowe. Nie tłumy. […] Ten, kto mnie kupuje, to super. Bardzo za to dziękuję, a ci którzy, mnie krytykują, czy hejtują, czy w ogóle mnie nie znając mnie, opiniują, to… myślę, że mogę posłużyć się cytatem. „Życzę im wiele dobra, tyle w świecie jest dobra”. Jeźdźcie do Ziemi Świętej, oszukujcie i okłamujcie innych — skwitowała wymownie.
Smaszcz jest bardzo aktywna na Instagramie i to właśnie tam ostatnio opublikowała wideo, w którym podziękowała obserwatorkom za wsparcie. Nie wszystkie komentarze były jej przychylne.
Laura Breszka miażdży Paulinę Smaszcz
Paulina na rzeczonym nagraniu poradziła swoim fankom, by nie przejmowały się hejtem. Była też niezwykle ukontentowana tym, że otrzymuje od nich ogromne wsparcie.
Miło czytać od was wiadomości, takie wiadomości, które dodają skrzydeł i bardzo wam za to dziękuję. Wiem, że jest grupa osób, która mnie wspiera, która jest ze mną […] Ja bym chciała wam powiedzieć, żebyście się w ogóle nie przejmowały hejtem i trzeba znaleźć sobie osoby, które są dla was wartościowe i tylko ich opinii słuchać. Jeśli ktoś was oczernia, obgaduje, mówi o was źle — pomyślcie sobie, kim ta osoba jest, żebyście się w ogóle nią przejmowały — wyznała.
Następnie, niejako nawiązując do wywiadu dla Co za tydzień, podkreśliła, że otacza się wąskim gronem ludzi, których darzy zaufaniem. Nie zależy jej na osobach, które patrzą tylko jak komu dokopać.
Wolę mieć małą grupę, waszą grupę, oddaną grupę, grupa, która jest mądra, otwarta, chce się edukować, która patrzy na świat szczerze oprócz tego, co zjeść, komu dokopać i żeby innym było gorzej i takimi ludźmi się otaczam i wy tacy jesteście.
Nieoczekiwanie wpis skomentowała Laura Breszka. Była partnerka Antoniego Królikowskiego najwidoczniej nie pochwala internetowej działalności Smaszcz, ponieważ zmiażdżyła ją w kilku zdaniach. Wytknęła jej m.in. to, że na każdym kroku uderza w Kurzajewskiego, co w jej ocenie, nie jest oznaką dojrzałości. Dodała, że niezależnie od tego, co by teraz zrobiła, już i tak nie wyjdzie z rozpętanej przez siebie burzy z klasą.
Oj, pani Paulino. Wbija pani szpilę na każdym kroku swojemu byłemu mężowi. W białym rękawiczkach, ale jednak jest to widoczne nawet dla ludzi, którzy nie znają pani wcale. Mam na myśli, że nawet dziecko widzi, że jest pani zwyczajnie złośliwa, ale na pewno bardzo pewna siebie. Mega przerażający miks. Niestety za późno na to, żeby wyjść z tego z klasą. Zaprosiłabym panią na podcast, ale mogłoby się to źle skończyć.
Co ciekawe, komentarz w krótkim czasie zniknął z profilu Smaszcz. Nie wiadomo jednak, kto go usunął — czy była to autorka, czy też niezadowolona z krytyki Paulina.
Myślicie, że Laura miała rację?