Konflikt między Pauliną Smaszcz, a jej byłym mężem trwa od dawna. Od pewnego czasu jego częścią stała się także obecna partnerka Kurzajewskiego, Katarzyna Cichopek. Ta postanowiła podjąć poważne kroki przeciw Kobiecie Petardzie. Okazuje się, że ta w procesie sądowym może mieć problemy.
Temat Pauliny Smaszcz od jakiegoś czasu nie schodzi z portali plotkarskich. Dziennikarka znana jest ze swojej temperamentnej osobowości, dzięki której nie boi się głośno mówić, co myśli. Znana jest także z atakowania innych znanych osób. Niedawno jej celem była Janachowska. Jednak najczęściej obrywało się jej byłemu mężowi i jego obecnej partnerce.
Konflikt między Kobietą Petardą, a Kurzajewskim i Cichopek jedynie nabierał na sile. Smaszcz regularnie dolewała oliwy do ognia w mediach. Para miała już tego dość, więc postanowili pozwać byłą żonę prezentera. Okazuje się, że proces sądowy nie idzie jednak po myśli kontrowersyjnej dziennikarki.
Paulina Smaszcz w tarapatach podczas procesu
Kobieta Petarda wielokrotnie atakowała swojego byłego męża i jego partnerkę. Byłe małżeństwo nie może się porozumieć od czasu rozstania, a swoją wojnę prowadzą w mediach. Miarka jednak w końcu się przebrała i Kurzopki postanowiły pozwać Smaszcz o zniesławienie. Ta jednak nie przejęła się wezwaniem i ponownie skrytykowała parę, oskarżając ich o chciwość. Dziennikarka zdawała się myśleć, że jest bezkarna, gdy chodzi o jej działania w mediach społecznościowych. Pokazała tam nawet listę świadków w sprawie. Szybko okazało się jednak inaczej, bo po tym pod jej adresem posypały się kolejne pozwy. W końcu najwyraźniej dotarło do niej, że może znajdować się na przegranej pozycji i wyszła z prośbą do sądu o mediacje z Cichopek.
Była żona Maćka zbyt wiele razy obrzucała ją publicznie błotem, by mogła oczekiwać polubownego rozwiązania. Kasia zamierza spokojnie czekać na dzień, w którym sąd uzna, że jej dobre imię było permanentnie naruszane — powiedziała dla Na żywo przyjaciółka aktorki.
Prawnik gwiazdy M jak miłość odrzucił jednak propozycję, niszcząc jakiekolwiek nadzieje na polubowne załatwienie sprawy. Aktorka domaga się oficjalnych przeprosin, a także zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy.
Myślicie, że to ostudzi zapał Smaszcz?