Paulina Smaszcz nie kryje rozgoryczenia po tym, jak otrzymała wezwanie przedsądowe od partnera biznesowego Katarzyny Cichopek. W mocnym wpisie wbiła szpilę Kurzopkom. Co tym razem napisała?
Paulina Smaszcz ma poważne problemy prawne. Po publikacji licznych wpisów, w których ostro krytykowała byłego męża, Macieja Kurzajewskiego i jego obecną partnerkę, Katarzynę Cichopek, aktorka postanowiła złożyć przeciwko niej pozew sądowy. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli, ponieważ Kobieta Petarda udostępniła w mediach społecznościowych treść dokumentów, nie cenzurując danych aktorki oraz świadków. Tym samym jej obserwatorzy poznali dokładny adres zamieszkania m.in. Anny Muchy i byłej szefowej Pytania na śniadanie, Joanny Kurskiej. Okazuje się, że wyciekły też dane partnera biznesowego Cichopek. Cała trójka nie pozostawiła tego bez reakcji i wysłała jej wezwanie przedsądowe.
Po otrzymaniu pisma od prawnika reprezentującego interesy wspólnika Kasi Paulina wrzuciła na Instastories wpis, w którym ostro podsumowała ich zachowanie. Wytknęła im, że choć dorobili się ogromnych majątków, to wciąż mało im pieniędzy.
No, proszę państwa. Jak to wizerunek medialny wypromowany przez agencję za duże pieniądze może być naprawdę nieprawdziwy. To są ci ludzie, którzy wszystkim życzą dobra. Teraz pan […], który produkuje biżuterię dla pani Kasi, mnie wzywa i chce ode mnie pieniędzy. Naprawdę wam nie mało? Czwarte miejsce na liście Forbesa, naprawdę?
Na prośbę Pudelka, sprawę skomentował prawnik mężczyzny, który wyjaśnił, iż jego klient ubiega się od Smaszcz 20 tysięcy złotych, ale nie dla siebie, a na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sprawę uzna za zamkniętą, jeśli prześle im potwierdzenie wpłaty.
Oczywiście w przypadku braku stosownej reakcji ze strony pani Smaszcz na przedmiotowe wezwanie do polubownego zakończenia sprawy, mój mocodawca będzie zmuszony dochodzić ochrony przysługujących mu praw na drodze postępowania sądowego. […] Nadmieniam, że zgodnie z wezwaniem, zapłata ma nastąpić nie na rzecz mojego klienta, lecz na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy — wyjaśnił w przesłanym redakcji oświadczeniu.
To jednak nie uspokoiło Pauliny, która pokusiła się o kolejny mocny komentarz, w którym uderzyła w Kurzopków.
Paulina Smaszcz atakuje Kurzopków
Oprócz krótkiego nagrania opublikowanego na Instastories. Kobieta Petarda wrzuciła też wpis na Facebooka. Tam napisała, że żądza pieniądza nie ma dna i zaczęła dopytywać obserwatorki o to, czy one również otrzymały pozwy od swoich byłych mężów i ich obecnych partnerek. Zarzuciła nawet Maćkowi, że ją dobija, mimo że ona w trakcie małżeństwa oddała mu wszystko.
A im ciągle mało, mało… Ta żądza pieniądza, pazerność, nienasycenie, nie ma dna. No, nie ma. Czy wy też macie pozwy od byłych i ich obecnych kobiet, ich popleczników i interesantów? Jak można dobijać matkę swoich dzieci? Kobietę, która stworzyła przez 23 lata rodzinę, dom, była managerem, księgową i wsparciem, gdy było mu źle? Spójrzcie. Właśnie tak.
Na koniec zwróciła uwagę, że mężczyźni powielają pewne zachowania. Wspomniała też i kiczowatym cyrku. Choć ten wpis z pewnością zapoczątkowałby zaciętą dyskusję, tym razem Smaszcz zapobiegliwie wyłączyła możliwość komentowania posta.
Pamiętaj, że ta jego następna, może za chwilę być w takiej samej sytuacji jak ty. Nie poddawaj się. Zaakceptuj. Poczekaj. Czas sprawia, że kurz uczuć i fascynacji opada, gdy przychodzi mierzenie się z codziennością… Cierpliwość i przyglądanie się kiczowatemu cyrkowi już nie cieszy, wywołuje raczej nudności.
Myślicie, że Kurzopki zareagują na jej słowa? A może postanowią dać sobie spokój i Kasia wycofa pozew z sądu?