w

Lara Gessler szumnie ogłosiła, że skończyła karmić piersią. Takiej reakcji jej męża nikt się nie spodziewał. „Wreszcie wrócą na miejsce, czyli DO TATY”

Lara Gessler, Piotr Szeląg - fot. Instagram @lara_gessler
Lara Gessler, Piotr Szeląg - fot. Instagram @lara_gessler

Lara Gessler we wtorkowy wieczór poinformowała, że właśnie skończyła swoją przygodę z karmieniem piersią i nieco więcej rozpisała się na ten temat. Wpis skomentował jej mąż, który jak się okazuje, jest nad wyraz ukontentowany jej decyzją. Nie wszystkim spodobał się jego wpis.

Lara Gessler zyskała popularność dzięki rodzicom. Jej ojciec, Piotr Gessler był znanym restauratorem, z kolei matka, oprócz prowadzenia kilku lokali, regularnie pojawia się w telewizji jako prowadząca Kuchenne rewolucje i jurorka w programie MasterChef. Nikogo więc nie powinno dziwić, że odziedziczyła po rodzicach pasję do gotowania i obecnie prowadzi cukiernię restaurację Słodki słony.

Oprócz realizowania zawodowych pasji bardzo skupia się na życiu rodzinnym. Wraz z mężem, Piotrem Szelągiem, doczekała się dwojga dzieci: córki Neny i syna Bernarda. Dziewczynka w tym roku zaczęła uczęszczać do przedszkola, z kolei jej młodszy braciszek ma niewiele ponad rok.

Lara Gessler pochwaliła się, że przestała karmić piersią

Lara jest mamą aktywną zawodowo, oczywiście na tyle, na ile pozwalają jej obowiązki domowe. W jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że korzysta z pomocy niani, ponieważ Magda Gessler spędza mnóstwo czasu w pracy, przez co nie może angażować się w opiekę nad wnukami.

Odkąd 34-latka została mamą, chętnie porusza w mediach społecznościowych tematy związane z wychowaniem i opieką nad dziećmi. Regularnie publikuje zdjęcia swoich pociech oraz opowiada o kolejnych etapach w ich życiu. We wtorkowy wieczór zdradziła, że właśnie jej przygoda z karmieniem piersią dobiegła końca. Towarzyszyło temu wiele rozterek.

Dziś zakończyłam jedną z moich najpiękniejszych podróży, nazywanych przez niektórych mleczną drogą. Bernarda, tak jak Nenę, karmiłam przez 13 miesięcy. Chciałam, żeby było po równo… Oczywiście głosy w głowie mówią, że po równo jest bez sensu, bo dzieci są różne. I to fakt. Mam wrażenie, że Bernard mógłby tak jeszcze przez co najmniej 2 lata. Więc znowu pytania, czy nie za szybko? W zasadzie czemu teraz? Czy to nie samolubne z mojej strony i czy skoro mam mleko, to nie powinnam dawać je dziecku tak długo, jak tego psychicznie i fizycznie potrzebuje? – zaczęła.

Zaraz po tym przeszła do konkretów i wyjaśniła, dlaczego nie zmieniła zdania.

Czyli kiedy jest dobry moment „stop”? U mnie nastąpił wtedy, kiedy poczułam, że Bernard na tyle dużo, różnorodnie i samodzielnie je, ze mleko w naturalny sposób zaczęło schodzić na dalszy plan, a karmienie stanowiło bardziej funkcje bliskościową. Od kilku dni przechodziliśmy ten proces przeistoczenia się naszej bliskości, wprowadzenia jej na inny poziom, taki, gdzie gest spotyka słowo, gdzie zaczyna się świadoma wymiana.

Tuliłam Benia i mówiłam mu, że bardzo go kocham, że mleczko się kończy, ale nadal będziemy się bardzo dużo tulić. I zaczął się przytulać w zupełnie inny, jakby bardziej świadomy sposób. Wtula mi się w szyję, cały ciężar główki, kładąc na moim ramieniu. Czerpie bliskość tak, jak czerpał ją przy piersi. Wiem, że karmienie piersią to niejedyna słuszna droga, ale jestem wdzięczna losowi, swojemu ciału i swoim dzieciom za każdy jej dzień – wyjaśniła.

W sekcji komentarzy od razu zaroiło się od wpisów innych mam, które postanowiły podzielić się swoimi historiami. Niektóre pisały, że karmiły dzieci przez kilka lat, inne uczulały, że mamy, które z jakichś względów nie karmiły piersią, również są wspaniałe i zasługują na pochwały, bo świetnie zajmują się swoimi dziećmi.

Mąż Lary Gessler skrytykowany przez internautki

Do dyskusji postanowił włączyć się mąż Lary, Piotr Szeląg, który w przeciwieństwie do żony, nie miał żadnych rozterek. Gdy ona głośno zastanawiała się nad słusznością swojej decyzji, on szalał z radości.

Kocham cię. Jesteś bardzo dzielna. Ja się cieszę, że piersi wrócą na swoje miejsce, czyli do taty — skwitował.

Choć sporo osób podeszło do tych słów z dystansem, nielicznym nie spodobał się wydźwięk tej wypowiedzi. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Gessler nie raz stawała w obronie kobiet i ganiła fakt, że mężczyźni je uprzedmiatawiają. Okazuje się, że wiele jej obserwatorek ma podobne poglądy, a co za tym idzie, wytknęły mężowi Lary niewłaściwe zachowanie.

  • Piersi należą do ich właścicielki. Jeżeli to miało być zabawne, to może faktycznie trzy dekady temu pod budką z piwem usłyszałby pan rechot po takim tekście. Żenada.
  • Piersi są jej, a nie taty, męża, wujka i może jeszcze dziadka – czytamy.

Choć Piotr uczulał, by do jego słów podchodzić z dystansem, to i tak nie uniknął krytyki.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Kevin Mglej, Roksana Węgiel - fot. Instagram @kevinmglej

Roxie Węgiel już niedługo wychodzi za mąż? Wiadomo, jak będzie wyglądać ceremonia. „Mają do dyspozycji znacznie większy budżet niż typowa młoda para na dorobku”

Jada Pinkett Smith, Will Smith

Will Smith, w obronie żony, spoliczkował aktora podczas gali rozdania Oscarów. Teraz wyszło na jaw, że z Jadą Pinkett Smith są w SEPARACJI