w

Kinga Rusin dosiadła rumaka i szalała po plaży. Zaimponowała fanom!

Fot. Kinga Rusin / Instagram

Kina Rusin spędza czas na słonecznej Kostaryce. Miała okazję również pojeździć konno, czym jej fani byli absolutnie zachwyceni!

Kinga Rusin jest zapaloną podróżniczką, która coraz rzadziej pokazuje się w Polsce. Regularnie podróżuje po najróżniejszych zakątkach świata, skąd z przyjemnością relacjonuje każdą urokliwą chwilę.

Odejście z telewizji pozwoliło jej skupić się w 100% na prowadzeniu firmy kosmetycznej. Wspomniała, że wylot na Kostarykę będzie również częściowo związany z biznesem, ponieważ chce tam szukać inspiracji dla nowej linii zapachów.

Mimo korzystania z uroków iście rajskich miejsc Kinga trzyma rękę na pulsie wydarzeń, które mają miejsce w Polsce. Wypowiada się w każdej istotnej sprawie dotyczącej polityki i poczynań rządu. Ostatnio bez ogródek wypunktowała rozdawnictwo PiS-u i brak środków dla Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która wykonuje niezwykle ważną pracę, ratując dzieci w depresji.

Kinga Rusin konno

Nie każdy wie, że Kinga Rusin świetnie jeździ konno. Fani byli zaskoczeni, widząc jak pewnie sobie radzi. W dodatku na Kostaryce preferowana jest jazda metodą naturalną. O co chodzi? Dziennikarka wszystko wytłumaczyła fanom na profilu.

– „Zbiorowo odpowiadam: dziękuję wszystkim za troskę – mój cisawy koń, Django, po tym cwale (zamieszczam raz jeszcze w galerii jeśli ktoś przegapił) ostatecznie się zatrzymał😉, chociaż nie miał wędzidła. Zareagował na mój głos i dosiad.

Pytacie jak się jeździ na samym tylko ogłowiu. Inaczej, delikatniej, bardziej naturalnie, trzeba zwracać wiekszą uwagę na ułożenie ciała i nóg.”

Następnie opowiedziała o swoich doświadczeniach z przeszłości związanych z końmi i to w różnych zakątkach świata.

– „To nie pierwszy raz, kiedy jeżdżę w ten sposób. Jeżeli tylko jest taka możliwość wybieram ten właśnie styl i te miejsca, które go propagują. Na dowód kilka archiwalnych zdjęć w galerii. W taki sposób przejechałam konno przez Góry Smocze w RPA, przemierzałam złote plaże Sumby, jeździłam po argentyńskich pampasach i po szerokim na kilkaset metrów tamtejszym wybrzeżu atlantyckim (tu było lekkie kiełzno, ale bez nachrapnika), a ostatnio galopowałam z żyrafami po pustyni Kalahari. Za każdym razem wrażenia niezapomniane.

Wam również zaimponowała?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez szymon

Beata Tadla zablokowała komentarze przez falę antyszczepionkowców.”To totalna bzdura”

Wersow podała powód, przez który mogłaby zostawić Friza! Nie zgadniecie jaki!