w

Dramat w domu Pauliny Krupińskiej. Konieczna była interwencja POLICJI! „Zdarzają się wybuchowe sytuacje”

Paulina Krupińska - fot. Instagram @pkrupinska
Paulina Krupińska - fot. Instagram @pkrupinska

Paulina Krupińska jest dobrze znana ze szklanego ekranu. Od dawna można ją zobaczyć w roli prowadzącej Dzień dobry TVN. Prywatnie spełnia się z kolei jako żona i matka. Jednak w domu zdarzają się różne sytuacje. Doszło nawet do wezwania policji.

Paulina Krupińska-Karpiel pierwsze kroki stawiała jako modelka. Później zaczęła występować na szklanym ekranie w roli prezenterki, aż została na dłużej w popularnej śniadaniówce Dzień Dobry TVN. Równie barwne jest jej życie prywatne, jak się okazuje.

Prezenterka w 2018 roku poślubiła znanego muzyka Sebastiana Karpiela-Bułeckę. Para doczekała się dwójki dzieci — Antoniny i Jędrzeja. Ich związek często jest pożywką dla mediów, a plotki o kryzysie w relacji wracają, jak bumerang. Okazuje się, że parze zdarzają się mocne spięcia. Nic dziwnego, skoro oboje mają w sobie gorącą, góralską krew.

Zdarzają się wybuchowe sytuacje, góralskie nocne awantury. Sprzeczamy się, czasem lecą wióry. Sebastian jest cholerykiem. Często traci cierpliwość — wyznała w jednym z wywiadów Krupińska. 

Para dzieli mieszkanie pomiędzy Zakopane i Warszawę. Jakiś czas temu w ich domu miała miejsce dramatyczna sytuacja.

Policyjna akcja w domu Krupińskiej i Karpiela-Bułecki

Góralska posiadłość pary znajduje się w Zakopanem i otoczona jest malowniczym lasem. Okazuje się, że to właśnie tam doszło do dantejskich scen. Na szczęście ostatecznie nikomu nic się nie stało, ale na miejsce musiała przyjechać policja.

Opowiedzieć wam moją historię, jeżeli chodzi o odstrzał dzików? Mieszkam na terenie, gdzie za moimi oknami jest już las i woda. Był odstrzał na dziki w sezonie letnim. Słuchajcie, ja miałam postrzelone okno w moim mieszkaniu — opowiadała koledze z planu, Michałowskiemu.

Okazuje się, że przez odstrzał dzików dom pary nie był bezpieczny. Jedna z kul trafiła bowiem w szybę w oknie. Na miejsce musiała przyjechać policja.

Tak. Przyjechała policja, zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Na szczęście tego dnia nikogo nie było w domu. To był pocisk, który uderzył rykoszetem o drzewa i uderzył w nasze okna. Takie rzeczy się dzieją.

Policja zbadała sprawę i zabezpieczyła dowody. Na szczęście w czasie zdarzenia nikogo nie było w domu, więc żaden z domowników nie był zagrożony. W końcu para ma dwójkę dzieci, o które musi się troszczyć. Widać nawet we własnym domu nie można być do końca bezpiecznym.

Co byście zrobili w takiej sytuacji?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Kinga

Pisanie było moim hobby od gimnazjum, a stało się ścieżką kariery. Szeroko rozumiana kultura była zawsze moją fascynacją, a szczególnie kultura Japonii i Korei Południowej. Jestem totalnym geekiem k-popu, koreańskich dram oraz anime. W kręgu moich zainteresowań znajduje się popkultura, gry planszowe i komputerowe. W wolnej chwili relaksuję się zabijając zombie lub ćwicząc wyobraźnie podczas sesji RPG.

Maciej Damięcki nie żyje - fot. AKPA

Maciej Damięcki nie żyje. Smutną informację o śmierci 79-letniego aktora przekazał jego syn, Mateusz. „Pa Tato”

Kakao z dynią - fot. Canva

Ten napój podbija internet! Poznaj przepis na rozgrzewające kakao z dynią. To prawdziwa jesienna rozkosz w kubku