Na jednej ze stacji metra w Szwecji doszło do wstrząsającego zdarzenia. Kamery monitoringu zarejestrowały moment, w którym kobieta podbiegła do mężczyzny i zepchnęła go z peronu na tory. Zaledwie kilka sekund później nadjechał pociąg. Szwedka w upiorny sposób tłumaczyła się policji.
Do incydentu doszło na stacji metra Hokarangens położonej w południowej części Sztokholmu. Kobieta została zatrzymana przez świadków i przekazana w ręce policji. Szwedka usłyszała zarzut próby usiłowania zabójstwa.
Po południu, 3 lipca bieżącego roku, sztokholmska policja otrzymała wezwanie na peron stacji Hokarangens. Okazało się, że podpierający się kulą mężczyzna został zepchnięty na tory przez nieznaną mu kobietę.
– „Według wstępnych informacji zachowanie kobiety było niczym niesprowokowane. Śledztwo wykaże, co się stało” – poinformował Per Fahlstrom ze szwedzkiej policji.
Szokujące tłumaczenie kobiety
Kilka sekund po tym, jak popchnięty mężczyzna upadł na torowisko, na stację wjechał pociąg. Na całe szczęście udało mu się jednak wyhamować i mężczyzna przeżył, doznając jedynie obrażeń w wyniku zepchnięcia.
Poszkodowany był przytomny przez cały czas zdarzenia i rozmawiał z ratownikami medycznymi, którzy przybyli na miejsce. Nie przekazano jednak szczegółowych informacji o jego stanie zdrowia.
Kobieta została przytrzymana przez świadków zdarzenia, a następnie trafiła do aresztu. Policja przekazała, że agresorka tłumaczyła się śledczym, iż pchnęła mężczyznę, bo „był czarny”.
– „Podróżni pomogli mężczyźnie wejść z torów na peron. Następnie przytrzymali na peronie kobietę, która próbowała uciec, aż do przyjazdu policji – przekazał Fahlstrom.
Nagranie z monitoringu możecie oglądnąć poniżej
Źródło: Expressen.se ;