Anna Lewandowska dorobiła się pierwszej książki na jej temat. Imperium Lewandowskiej już w lipcu trafi na księgarniane półki i tu pojawia się problem. Zespół żony Lewego nie wie, co napisała Monika Sobień-Górska. Menadżer karateczki komentuje sprawę.
Anna Lewandowska jest nie tylko żoną najsłynniejszego piłkarza w Polsce, ale i zawziętą bizneswoman. Prowadzi kilka świetnie prosperujących firm, motywuje kobiety do zmiany dotychczasowego trybu życia, a także organizuje dla nich obozy. W ciągu kilku lat stworzyła prawdziwe imperium i zbudowała ponad pięciomilionową społeczność na Instagramie.
Monika Sobień-Górska, prywatnie żona artysty kabaretowego Roberta Górskiego, postanowiła przyjrzeć się jej działalności. Tak powstało Imperium Lewandowska, książka, której autorka szumnie zapowiada, iż jest pełna nieznanych faktów z jej życia, o których opowiadają znajomi, osoby z rodziny, współpracownicy. Aby pozyskać materiały do pracy, wybrała się na obóz w Dojo Stara Wieś, w którym z bliska mogła przyjrzeć się celebrytce i jej fankom. Później w wywiadzie dla Faktu wyznała, że z jej obserwacji wynika, że Lewa ma liczne grono idolek, które wprost ją ubóstwiają.
Jest też spora część, która rzeczywiście jest tak zapatrzona w swoją idolkę, że kreują społeczność podobną niemal do kościoła pod wezwaniem Lewandowskiej. Ale z moich obserwacji wynika, że nie to jest napędzane przez samą Annę, a właśnie jej fanki, które wzajemnie nakręcają się w tym festiwalu uwielbienia.
Choć premiera książki zaplanowana jest na 26 lipca, już teraz budzi ogromne zainteresowanie, a przy tym obawy Ani i jej zespołu. Wszystko dlatego, iż jest to nieautoryzowana biografia, a więc nie ma ona wpływu na to, co ukaże się na jej łamach. Menadżer żony Roberta Lewandowskiego postanowił zabrać głos.
Menadżer Anny Lewandowskiej komentuje pierwszą książkę na jej temat
Imperium Lewandowska już teraz podgrzewa ciekawość opinii publicznej za sprawą wątku dotyczącego dzieciństwa Ani. W wielu wywiadach opowiadała o tym, że miała trudne dzieciństwo, a w jej rodzinnym domu nigdy się nie przelewało. Ich sytuacja była na tyle ciężka, że musieli korzystać z pomocy Caritasu. Z kolei Sobień-Górska twierdzi, że dotarła do informacji, z których może wynikać, że w rzeczywistości pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Przyjrzała się też jej biznesom.
Oczywiście Lewandowska oraz jej współpracownicy wiedzą, że taka publikacja powstała, natomiast nie wiedzą, co dokładnie napisała. Tomasz Zawiślak, menadżer trenerki, postanowił zabrać głos w tej sprawie. W rozmowie z Faktem wyznał, że na początku byli zaskoczeni informacją, że powstaje nieautoryzowana biografia. Ostatecznie jednak Ania zgodziła się porozmawiać z autorką.
Byliśmy zaskoczeni informacją o tym, że powstała książka o biznesach Anny Lewandowskiej. Nie znamy treści książki, ale wiemy, że prace nad nią zostały ukończone, ponieważ jej autorka zwróciła się do Anny Lewandowskiej z prośbą o wywiad. Mimo wcześniejszych wątpliwości Ania zgodziła się na rozmowę o swojej działalności, planach biznesowych i życiu w Barcelonie — tłumaczył.
Wszyscy z niecierpliwością czekają na premierę, choć liczą, że otrzymają książkę przed wypuszczeniem jej do sprzedaży. Liczą na to, że nie pojawią się w niej nieprawdziwe informacje, ale gdyby tak się stało, już teraz zapowiadają, że podejmą stosowne kroki prawne:
Z niecierpliwością więc czekamy na książkę i mamy nadzieję, że takich fragmentów, które będą wzbudzać wątpliwości lub wprowadzać czytelnika w błąd będzie jak najmniej. W tym pierwszym przypadku zdajemy sobie oczywiście sprawę, że choć każdy ma jakiś obraz siebie, to ktoś inny może nas inaczej oceniać. Jeśli jednak pojawią się nieprawdziwe informacje w publikacji, będziemy stanowczo reagować. Biorąc pod uwagę poprzednią książkę autorki, domyślamy się, że pewnie także tutaj będą pojawiać się anonimowi rozmówcy. Mam nadzieję, że autorka przyśle nam książkę jeszcze przed premierą — dodał.
Myślicie, że czeka ich batalia sądowa z żoną Roberta Górskiego?