Beata Kozidrak niedawno zaskoczyła wszystkich informacją o zaręczynach. Gwiazda wcześniej zarzekała się, że nie wyjdzie ponownie za mąż. Okazuje się, że jej narzeczony zdobył się na niezwykły gest. Pierścionek, który podarował ukochanej zaraz po tym, jak poprosił ją o rękę, jest wart fortunę.
Beata Kozidrak jest jedną z najpopularniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej, a przy tym prawdziwą weteranką, gdyż karierę rozpoczynała w latach 70. Jej kariera wciąż ma się dobrze, lecz artystka nie miała tyle samo szczęścia prywatnie.
Piosenkarka ma za sobą nieudane małżeństwo z Andrzejem Pietrasem. Para rozwiodła się po blisko 37 latach bycia razem. Piosenkarka przez długi czas pozostawała sama, a jej szczęściem w życiu była muzyka i dorosła córka. To jednak się zmieniło, ponieważ wokalistka niedawno zaręczyła się ze swoim nowym partnerem.
Pierścionek zaręczynowy Beaty Kozidrak jest wart fortunę
Ukochany liderki zespołu Bajm jest od niej dużo młodszy i nie jest osobą publiczną, choć na swoim koncie ma kilka epizodycznych ról m.in. w Gliniarzach i Barwach szczęścia. Jakub Łuczak jest od niej młodszy o 17 lat, ale różnica wieku nie stanowi dla nich przeszkody. Mężczyzna pracuje jako technik elektroradiolog na oddziale stomatologii w jednej z największych klinik w Polsce. Najwyraźniej nie może narzekać na zarobki, ponieważ pierścionek zaręczynowy, który ofiarował wybrance serca, kosztuje majątek. Artystka ogłaszając radosne wieści na Pudelek Pink Party powiedziała:
Cztery karaty szczęścia.
Z ustaleń Plotka wynika, że biżuteria, którą nosi na palcu nazywa się Queen of Diamonds. Wykonany ze złota próby 750, a w centrum uwagi znajduje się oprawiony biały diament w szlifie brylantowym. Nazwa zdaje się bardzo adekwatna, biorąc pod uwagę, że cena czterokaratowego kamienia szacowana jest na około 800 tysięcy złotych. Suma ta robi niesamowite wrażenie.
Nosilibyście tak kosztowny pierścionek?