w

HahaHaha DramatDramat

Marta Linkiewicz zalała się łzami u Kuby Wojewódzkiego. Pierwszy raz opowiedziała, jak wyglądało jej życie przed udziałem w Fame MMA

Marta Linkiewicz, Kuba Wojewódzki, fot. Instagram
Marta Linkiewicz, Kuba Wojewódzki, fot. Instagram

Marta Linkiewicz w miniony wtorek gościła w programie Kuby Wojewódzkiego. Po raz pierwszy otwarcie opowiedziała, jak wyglądały początki jej kariery w social mediach. Zalała się łzami na oczach tysięcy widzów.

Marta Linkiewicz jest jedną z najpopularniejszych influencerek na Instagramie. Jej profil obecnie obserwuje ponad 1.3 mln internautów, którzy są pod ogromnym wrażeniem tego, jaką przemianę przeszła na przestrzeni kilku ostatnich lat. Głośno o niej zrobiło się, gdy do sieci wyciekło nagranie z imprezy w autobusie zespołu Rae Sremmurd. Niestety znacznie różniła się ona od tych, które znamy na co dzień. Osoba z jej otoczenia wrzuciła do sieci nagranie, na którym młoda celebrytka chwaliła się swoimi seksualnymi podbojami. Nieopatrznie stała się ona naczelną patoinfluncerką. Niesiona na fali popularności regularnie dzieliła się z fanami kolejnymi, choć mniej szokującymi, nagraniami.

Kilka lat temu zaproponowano jej udział w gali freakfightowej Fame MMA, dzięki której zrozumiała, że nie taką drogą chce podążać. Sport stał się jej największą pasją, a ona zaczęła zmieniać swoje życie na lepsze. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć, jak wyglądało jej życie, gry feralne nagranie wyciekło do sieci. Nie była w stanie powstrzymać łez.

Marta Linkiewicz zdradziła, jak wyglądało jej życie, gdy nagranie z autokaru Rae Sremmurd wyciekło do sieci

Linkiewicz w programie Kuby Wojewódzkiego przyznała, że gdyby nie to pamiętne nagranie, z pewnością nie zrobiłaby takiej kariery w internecie. Choć nie ma się czym pochwalić, to jednak dzięki pozyskanej wówczas popularności teraz może żyć na wysokim poziomie.

Gdybym mogła cofnąć czas, z jednej strony nie byłoby mnie w ogóle w internecie, nie byłoby wielu rzeczy, które chciałabym, żeby z niego zniknęły. Z drugiej strony nie poznałabym wielu osób, które poznałam np. mojego trenera, który jest dla mnie jak brat. Podoba mi się życie, które prowadzę aktualnie, ja się spełniam w tym, co robię […]. Sport wyciąga z patologii – tłumaczyła.

Wiele osób podejrzewało, że wydarzenia w autobusie zostały wcześniej zaplanowane, by stworzyć szokujące nagranie. Marta zapewniła, że wszystko wyszło bardzo spontanicznie, a ją po prostu poniósł melanż.

Dużo osób uważa, że ta cała afera, spotkałam się z takimi tekstami, że została stworzona np. przez MTV w celu wybicia się. Wcale tak nie było

Showman zapytał się jej, czy jest zadowolona z nocy spędzonej z muzykami Rae Sremmurd, na co ona wyznała, że to nie był najlepszy seks w jej życiu.

Nie, z perspektywy czasu to nie był fajny seks. Cała atmosfera…

Niestety nie tylko reputacja Marty ucierpiała na tym, co się wydarzyło. Boleśnie odczuły to także jej matka i siostra, które przez całą tę sytuację musiały zmienić imiona i nazwiska.

Moja mama z siostrą zmieniły imię i nazwisko. Moja siostra w tamtym czasie chodziła do gimnazjum, więc nie dość, że ja miałam problem z tym, co dzieje się w moim życiu w mojej szkole, to moja młodsza siostra, która mnie poniekąd broniła — wyznała.

Okazuje się, że zespół wie o tym, że przez tę pamiętną noc Linki Master stała się popularna i w krótkim czasie urosła do rangi internetowej gwiazdy.

Nie wiem, jak wyglądałoby moje życie, gdyby nie ten zespół. Uważam, że jest fajnie, podoba mi się moje życie aktualnie.

Influencerka przyznała, że nie ukrywa przed swoimi partnerami tego, jak wyglądała jej przeszłość. Jest świadoma tego, że popełniła błąd i jeszcze przez długi okres będzie ponosić tego konsekwencje, jednak każdy ma prawo do tego, by podejmować niewłaściwe decyzje.

Ja mówię o wszystkim zawsze otwarcie. Wydaje mi się, że każdy facet, którego poznaję, wie o tym, co się wydarzyło, ale nie jestem pewna czy wszyscy traktują mnie na poważnie […] Biorę wszystko to, co zrobiłam na klatę. Każdy nabroił w życiu — dodała.

Linkiewicz wyznała, że chciałaby zacząć normalnie żyć. Marzy o tym, by w przyszłym roku podjąć studia związane ze sportem, ponieważ jest on jej największą pasją. Rozważa też, czy nie zakończyć kariery w sieci.

Ja aktualnie myślę o tym, aby iść na studia od nowego roku […]. Pałam miłością do sportu, nie wiem, czy będę dalej w internecie. Chciałabym skupić się na bardziej normalnym życiu — powiedziała.

Podczas rozmowy z Wojewódzkim wyznała, że zawsze bardzo się wzrusza, gdy ktoś mówi o niej coś miłego, ponieważ przez kilka ostatnich lat była tylko krytykowana.

Bałam się, że zacznę płakać. Rozmawialiśmy w garderobie z Miśkiem Koterskim o tym, co on przeszedł i powiedział, że oglądał moje wywiady, ze super robotę robię, jestem wzorem dla młodych osób. Ja często się rozklejam, jak ludzie mówią mi takie rzeczy, bo doświadczyłam wielkiej fali hejtu. Ludzie bywali dla mnie okrutni, dla mnie, dla mojej rodziny. Miałam takie sytuacje, że życzyli mi śmierci, mojej rodzinie też. Rozklejam się, kiedy słyszę coś miłego — wyznała.

Wieku internautów jest pod ogromnym wrażeniem przemiany Marty, która na każdym kroku udowadnia, że, przez ciężką pracę można zupełnie odmienić swoje życie.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Rosjanie wyśledzili „teściową Zełenskiego” w Moskwie. 56-latka jest w szoku: „Zaczynam się bać o siebie”

Cristiano Ronaldo, fot. AKPA, screenshot YouTube

[VIDEO] Kibice w piękny sposób oddali cześć zmarłemu synowi Cristiano Ronaldo. Wyciskające łzy nagranie stało się viralem