w

SuperSuper HahaHaha DramatDramat

Antek Królikowski jest NIEULECZALNIE CHORY! Przed kamerami opowiedział, co mu dolega. „Na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy”

Antek Królikowski, fot. AKPA
Antek Królikowski, fot. AKPA

Antek Królikowski w programie Przez Atlantyk zdobył się na przełomowe wyznanie. Zdradził, że kilka lat temu zdiagnozowano u niego nieuleczalną chorobę. Jaką?

Antek Królikowski jest jednym z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Z branżą związany jest od najmłodszych lat, nie tylko za sprawą znanych rodziców. Na szklanym ekranie debiutował już jako kilkuletni chłopiec i od tamtego momentu regularnie pojawia się w nowych filmach i serialach. Rozpoznawalność zawdzięcza filmom Patryka Vegi, w których kilkukrotnie wcielił się w role głównych bohaterów.

Ostatnio miał też wystąpić w serialu Bracia u boku obecnego partnera Julii Wieniawy, Nikodema Rozbickiego. W związku z głośną aferą wynikłą po konferencji federacji Royal Division podjął decyzję o chwilowym zawieszeniu kariery. Wyjawił, że w nadchodzącym czasie zamierza skupić się na swoim zdrowiu, ponieważ nie jest z nim najlepiej. Nie zdradził jednak, co mu dolega.

Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie. Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Nie mogą udawać, że wszystko jest ok, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Dlatego znikam. Żałuje, że zawiodłem. Żałuje, że to zaszło za daleko. Do zobaczenia.

Dopiero w 7. odcinku programu Przez Atlantyk otworzył się przed wszystkimi i wyznał, że nie tak dawno temu usłyszał druzgocącą diagnozę.

Antek Królikowski ma stwardnienie rozsiane

Królikowski nie cieszy się ostatnio dobrą opinią. Wszystko zaczęło się od tego, że zaraz po narodzinach jedynego syna media obiegła wieść, że rozstał się z żoną. Krótko po tym zaangażował się w organizację walki sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, czym pogrążył się do reszty.

Wiele jednak wskazywało na to, że faktycznie zajął się swoim zdrowiem. Kilka dni temu został przyłapany przez paparazzi pod jednym z warszawskich szpitali. Okazało się, że po wejściu do placówki, został skierowany na oddział.

W poniedziałek po południu był widziany przed jednym ze szpitali w Warszawie. Aktor założył czapkę z daszkiem, ciemne okulary i maseczkę, by nikt go nie rozpoznał, ale nie udało mu się osiągnąć tego celu. Zgłosił się na izbę przyjęć i został skierowany do jednej z sal — przekazał Super Express.

Dopiero po emisji 7. odcinka programu Przez Atlantyk wyszło na jaw, że jest nieuleczalnie choroby. To już nie są żarty, ponieważ zmaga się z poważnym schorzeniem.

Jak upadałem, wstawałem, otrzepywałem się i szedłem dalej. Nadal będę tak żył. Dopóki będę mógł. Zaczęło się wszystko od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony w programie rozrywkowym. Pamiętam, na scenie nagle poczułem, że gdzieś z trzewi wychodzi coś do gardła aż do samego mózgu. Paraliż na całej lewej stronie twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego.

Antek dodał, że zawsze był bardzo aktywny i może liczyć na wsparcie ludzi ze swojego otoczenia. Zdradził, że podjął leczenie, które przynosi skutki.

Staram się żyć aktywnie. Każdy zawsze traktował mnie naprawdę super fair. Nikt nie traktuje mnie jak chorego. Bo akurat to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. W głowie mam te ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu.

Wyznał także, że bardzo boli go to, że ludzie często uważają, że ma problemy z używkami, a w rzeczywistości niektóre jego zachowania są skutkiem poważnej choroby. Poprzez udział w programie chciał pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia.

To są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko. Mam to od lat, że ludzie postrzegają mnie, że „widać, że naćpany, że naje****” i tak mnie oceniają. Bywa to mega denerwujące, ale to tym bardziej, jeżeli już los tak chciał. To mam poczucie, że jestem to winien światu, żeby pokazać, że mimo choroby można żyć, mieć syna, spełniać się zawodowo. Można nawet przepłynąć Atlantyk. Można wszystko, tylko trzeba bardzo chcieć i mieć przy sobie dobrych ludzi.

Na tę informację zareagowała Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która w czwartkowy poranek udostępniła na Instagramie zdjęcie syna oraz krótki wpis, w którym okazała mu wsparcie.

Przepłyniesz nie tylko Atlantyk synu.

To naprawdę przykra informacja. Życzymy Antkowi wszystkiego dobrego.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Gwiazdy - koncert „Cud życia”, fot. Piotr Podlewski, AKPA

[ZDJĘCIA] Gwiazdy TVP na koncercie wielkanocnym „Cud życia”. Nowakowska, Ogórek, Brzozowski, Jacek Kurski z żoną

Ukraińcy zadali ogromny cios Rosji. Krążownik „Moskwa” był dumą Putina i okrętem flagowym