Magda Kwiatkowska
Anna Lewandowska to prawdziwa bizneswoman. Choć wiele osób twierdzi, że to mąż przyczynił się do wzrostu jej popularności, ona ciężko pracuje na swój sukces. Przy okazji wizyty w Dzień dobry TVN zdradziła, że planuje otworzyć kolejny biznes. To niemałe zaskoczenie.
Anna Lewandowska w przeszłości była utytułowaną karateczką, ale ostatecznie odwiesiła kimono do szafy i skupiła się na innych dziedzinach sportu. Od lat uznawana jest za jedną z najpopularniejszych trenerek w Polsce, a dzięki ciężkiej pracy i pomysłowości, udało jej się nakłonić miliony ludzi do zmiany dotychczasowego trybu życia. Stworzyła własną aplikację, catering dietetyczny, zdrowe przekąski i markę kosmetyczną.
Prywatnie także świetnie się jej układa. Od lat realizuje się, jako żona Roberta Lewandowskiego, z którym doczekała się dwóch córek. Nie od dziś wiadomo, że ma znaczący wpływ na przebieg kariery męża, bowiem wspiera go w kryzysowych momentach i motywuje do działania. Przy okazji ostatniej wizyty w studio Dzień dobry TVN zdradziła, że Lewy bardzo przeżywa każdy mecz:
Reprezentacja budzi wiele emocji. Mój mąż jest już 15 lat w reprezentacji Polski. Przeżyliśmy wiele pięknych chwil z reprezentacją, jak i wiele przykrych momentów. Jedyne co mogę powiedzieć, to Robert bardzo przeżywa te mecze i bardzo mu zależy. Wiem o tym, jak bardzo chce. Także tego typu znaki, to są nasze połączenia między nami, ale po prostu wiem, jak mu jest ciężko — zdradziła.
W tym samym wywiadzie po raz pierwszy wspomniała o nowych planach zawodowych.
Anna Lewandowska otwiera szkołę tańca
Niedawno Anna nieoczekiwanie zniknęła z mediów społecznościowych, co dotychczas jej się nie zdarzało. Fani bardzo się o nią w tym czasie niepokoili, ale okazało się, że wyjechała na Dominikanę, która uważana jest za kolebkę bachaty. Odkąd trenerka przeprowadziła się z rodziną do Hiszpanii, zaczęła interesować się tańcem i od kilku miesięcy skrupulatnie uczy się nowych kroków, do czego namówiła również Roberta. Efektami pochwalili się przy okazji drugiego ślubu, podczas którego zatańczyli sensualną choreografię.
Niedawno Lewa poinformowała, że wprowadza w swojej aplikacji treningi bachaty i z tego powodu zaroiło się też od plotek o kryzysie w jej małżeństwie. Po tym, jak opublikowała w sieci nagranie z nauczycielem tańca, zaczęto spekulować, że łączą ich bardzo bliskie relacje. Oczywiście nie zabrakło też krytyki. Wytykano jej m.in., że nie najlepiej rusza się na parkiecie. W wywiadzie dla Dzień dobry TVN wyjaśniła, że jest tego świadoma i może to wynikać z faktu, że długo trenowała karate.
Jak wiecie moi drodzy, bachata to jest moja pasja, ale teraz już nie tylko pasja, ale również pewien projekt biznesowy. […] Dopiero jak zaczęłam żyć tą bachatą, zauważyłam, czym jest taniec […], nigdy nie tańczyłam, tak, wiem, czasami jestem zbyt sztywna, bo trenowałam przez wiele lat karate. […] Chciałam zrobić mężowi niespodziankę na naszą 10. rocznicę ślubu, no i zapisałam się na te tańce.
Gdy zaczęła pokazywać nową pasję, zorientowała się, jak duże zainteresowanie budzi bachata i postanowiła to wykorzystać. Wprowadziła nowy trening w aplikacji, a teraz planuje… otworzyć szkołę tańca.
Zaczęło pisać do mnie bardzo ludzi z Polski, że chcą zacząć chodzić, nauczyciele zaczęli mi dziękować za wsparcie, bo mają przepełnione sale treningowe, dlatego ruszyłam z bachatą w aplikacji. Mogę też już powoli zdradzić, że będę rozwijać ten projekt nie tylko w Polsce, ale również w Barcelonie. Ruszam z siłownią, otwieram nowe miejsce treningowe […] i w planie też jest szkoła tańca.
Myślicie, że ten pomysł wypali? Chcielibyście nauczyć się bachaty?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
