w

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś WYPROWADZAJĄ SIĘ z Polski! Chcą, by ich syn wychowywał się w „bezpiecznym kraju”

Agnieszka Włodarczyk, Robert Karaś - fot. Instagram @agnieszkawlodarczykofficial
Agnieszka Włodarczyk, Robert Karaś - fot. Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

W ostatnich miesiącach w życiu Agnieszki Włodarczyk i Roberta Karasia zaszło sporo zmian. W listopadzie zakochani poinformowali, że wzięli ślub, a na tym nie koniec! W najnowszym wywiadzie aktorka zdradziła, że zamierzają wyprowadzić się z Polski. Gdzie teraz będą mieszkać?

Agnieszka Włodarczyk to znana aktorka, która postanowiła odstawić karierę na bok, by w pełni skupić się na życiu rodzinnym. W 2020 roku związała się z triathlonistą Robertem Karasiem, a już 7 lipca 2021 roku urodziła syna, Milana. Gdy chłopiec przyszedł na świat, bez wahania zrezygnowała z realizacji dotychczasowych projektów zawodowych, by móc poświęcać mu jak najwięcej czasu. Z racji tego, że od dawna prężnie działała w mediach społecznościowych, postanowiła skupić się na prowadzeniu swojego profilu na Instagramie, który dziś obserwuje ponad 350 tysięcy osób.

Artystka chętnie pokazuje w sieci kulisy życia prywatnego, a w tym naprawdę sporo się dzieje. Skrzętnie relacjonuje przebieg zawodów, w których startuje jej partner, a od niedawna mąż. W listopadzie media obiegła wiadomość o tym, że Agnieszka wzięła ślub z Robertem. Początkowo przypuszczano, że ceremonia odbyła się w Dubaju, ale w rzeczywistości miała ona wyłącznie charakter symboliczny, bowiem słowa przysięgi wygłosili w Polsce. Na tym nie koniec rewolucji.

Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś wyprowadzają się z Polski

Świeżo upieczeni małżonkowie już od kilku tygodni przebywają w Dubaju i ani myślą wracać. Teraz wyszło na jaw, że nawet nie myślą o powrocie do Polski! W najnowszym wywiadzie dla Rewii aktorka zdradziła, że chcą osiąść na dłużej w krajach arabskich. Choć z pewnością przemawia ku temu wiele argumentów, najważniejszym jest dla nich dobro i bezpieczeństwo syna. Ten ostatni aspekt przekonał ich do tego, by pozostać za granicą.

Chciałabym, aby nasz syn wychowywał się w spokojnym, przyjaznym i bezpiecznym kraju. Tutaj tak właśnie jest — wyjaśniła.

Włodarczyk niejednokrotnie podkreślała, że rodzina jest dla niej najważniejsza, więc stara się spędzać z mężem i synkiem możliwie jak najwięcej czasu. Nie jest to łatwe, ponieważ Karaś jest w ciągłych przygotowaniach do kolejnych zawodów triathlonowych, a treningi zajmują sporą część jego dnia. Dotychczas często podróżował za granicę, gdzie panują o wiele bardziej sprzyjające warunki. Dzięki temu, że cała trójka zostanie w krajach arabskich, nie będą musieli się już rozdzielać.

Zawsze rano jemy wspólnie śniadanie, a potem idziemy na basen popatrzeć, jak tatuś pływa. Niby rutyna, ale dla nas to istny raj, że możemy być tak blisko. Wszyscy czerpiemy z tego ogromną radość i siłę. Czas, który mogę spędzić z najbliższymi, to dla mnie największy luksus. Poza tym każdego dnia mały robi coś nowego. Nie chcę, żeby cokolwiek mi z tego umknęło — dodała.

Na Instagramie Agnieszki Włodarczyk można oglądać relacje, jak powoli przystosowują się do nowego miejsca. Ostatnio pokazała, jak Milan uczy się samodzielności i co tu dużo mówić – świetnie mu idzie! Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki i życzyć im szczęścia.

Chcielibyście zamieszkać za granicą? Jeśli tak, to gdzie?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Misiek Koterski, Marcela Leszczak - fot. Kurnikowski/AKPA

Misiek Koterski i Marcela Leszczak ZATRZYMANI przez policję! Nie tak wyobrażali sobie wakacje na Florydzie

Anna Popek, Pytanie na śniadanie - fot. AKPA

Wielki powrót Anny Popek do „Pytania na śniadanie” okazał się klapą? Po styczniowej przerwie nie wróci do śniadaniówki