Magda Kwiatkowska
Robert Lewandowski nie ukrywa, że poważnie myśli o tym, by odejść z Bayernu Monachium. Jego decyzja wybitnie nie spodobała się niemieckim kibicom, którzy w ostrych słowach podsumowali jego zachowanie. Zasłużył na to?
Robert Lewandowski jeszcze do niedawna podkreślał, że planuje latem odejść z Bayernu Monachium. Na początku spekulowano, że przeniesie się do Realu Madryt, choć dziennikarz Bilda, Tobi Altschaeffl przekonywał, że to Barcelona złożyła na niego pierwszą ofertę.
Niezależnie od tego, do której drużyny dołączy, jego kariera w Niemczech wkrótce dobiegnie końca, co sam potwierdził podczas konferencji prasowej reprezentacji.
Na dziś pewne jest jedno. Moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy — wyznał.
W podcaście Wojewódzki&Kędzierski podkreślał, że w drużynie brakuje lojalności i szacunku:
Po co miałbym zostawać na siłę i siedzieć na ławce? Jaki piłkarz będzie potem chciał przyjść potem do Bayernu, wiedząc, że nie odejdzie z tego klubu? Gdzie jest ta lojalność i szacunek?
Choć jak na razie nie wiadomo, w jakich barwach zagra w kolejnym sezonie, niedawno wraz z rodziną przeniósł się do słonecznej Hiszpanii. Wraz z żoną zakupił tam dom, a Anna Lewandowska pilnie uczy się tamtejszego języka. Z publikowanych przez nią postów na Instagramie jasno wynika, że spędzają tam coraz więcej czasu.
Niemieccy kibice atakują Roberta Lewandowskiego
Publiczne przepychanki Roberta z Bayernem Monachium trwają już od kilku tygodniami i jak na razie nie widać szans na to, by udało im się dojść do porozumienia. Niestety cała ta sytuacja bardzo negatywnie odbija się na relacji piłkarza z niemieckim kibicami, którzy ostro atakują sportowca. Choć to dzięki niemu ich drużyna wzbiła się na wyżyny, nagle zapomnieli o wszystkich jego dokonaniach i nie szczędzą pod jego adresem słów krytyki. Przypomnijmy tylko, że w ciągu ośmiu lat zdobył aż 344 gole w 374 meczach. To naprawdę wspaniały wynik, jednak jak widać, nie ma już dla nikogo większego znaczenia.
Lewandowski nie ukrywa już, że chce jak najszybciej wynieść się z Niemiec, choć do czerwca przyszłego roku jest związany z drużyną kontraktem. Mimo to szefowie drużyny robią co w swojej mocy, by ściągnąć do siebie Erlinga Haalanda, jednak ten ostatecznie wybrał Manchester City. W obecnej sytuacji nie mają zastępstwa za Roberta.
Portal Sport1.de skontaktował się z oficjalnymi fanklubami Bayernu, prosząc je o komentarz w tej sprawie. Okazuje się, że ostatnie zachowanie sportowca oraz jego wypowiedzi rozpętały prawdziwą burzę. Przedstawiciele Die Roten są na niego wściekli i w oficjalnym oświadczeniu zarzucili mu m.in. niewdzięczność. Podkreślono również, że gdyby nie Bayern, nie zaszedłby tak daleko.
Lewandowski jest niesamowicie niewdzięczny. W ostatnich latach wielokrotnie flirtował z innymi klubami, Bayern zawsze to przełykał i teraz próbował zdobyć Erlinga Haalanda, bo też musi myśleć o przyszłości – a Lewandowski jest obrażony. Bez Bayernu nie byłby światowym piłkarzem, nie dba też o kibiców i nigdy o nich nie wspomina. Czas powstrzymać roszczenia tych piłkarzy do władz i dać przykład. Żaden zawodnik nie jest nad klubem. Opinia naszych członków jest jasna: stracił reputację, stał się persona non grata i wyrządził sobie najwięcej krzywdy. Niestety wcale go to nie obchodzi… – napisał w oświadczeniu fanklub Kurve Adelzhausen.
Równie ostro na temat Roberta wypowiedział się przewodniczący grupy Floss.
Ten teatr przeszkadza mi od tygodni! To nic nowego, tak było, kiedy desperacko chciał dołączyć do Realu Madryt. To już nie jest dla niego specjalny numer. Coraz bardziej niszczy legendarny status, który osiągnął. Umowy dotyczą również Pana Lewandowskiego. Powinien bardziej docenić klub, bo wszystko, co mu to umożliwiło, jest wiele warte. Zniszczył aurę, którą nabył. Właściwie byłby o krok wyżej od Arjena Robbena, Francka Ribery’ego i Bastiana Schweinsteigera, ale to zrujnował. Nawet po Müllerze, Beckenbauerze, Rummenigge — Bayern Monachium nigdy nie upadł i nie podda się nawet z Lewandowskim — napisał Gerhard Stadler.
Myślicie, że Robert faktycznie w następnym sezonie zagra w którejś z hiszpańskich drużyn?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
