Małgorzata Rozenek pojawiła się ostatnio w podcaście WojewódzkiKędzierski, podczas którego Kuba ją przeprosił. Nowe fakty dotyczące ich spotkania ujrzały światło dzienne. To wyrok sądu zmotywował go do rozmowy?
Małgorzata Rozenek i Kuba Wojewódzki nie rozmawiali ze sobą przez kilka długich lat. Spowodowane to było konfliktem, który wybuchł w 2016 roku. Perfekcyjna pani domu wraz z mężem, Radosławem Majdanem, brała wówczas udział w programie Azja Express. W tej samej edycji uczestniczyła także ówczesna partnerka Wojewódzkiego, Renata Kaczoruk. Panie od początku nie przypadły sobie do gustu, przez co często dochodziło między nimi do kłótni. W sprawę zaangażował się showman, który postanowił stanąć w obronie ukochanej. Na łamach magazynu Playboy ostro podsumował zachowanie Małgorzaty, a także nazwał ją medialną prostytutką.
Będę ją bronił przed ludźmi, którzy grają nie fair, a przebierają się w strój drużyny reprezentanta moralności. Małgosia i Radek są tego przykładem. Grają nieczysto. A ja w obronie najbliższych też potrafię faulować. Jeśli ich tonacja względem Renaty i jej tak zwanego skandalicznego zachowania się nie zmieni, to ja też zmienię ton. I wtedy Radkowi może opaść szczęka do murawy. Bo można sobie sfałszować twarz, ale przeszłości się nie da – tłumaczył.
Ostatecznie sprawa znalazła swój finał w sądzie, a oni unikali siebie jak ognia. Kilka tygodni temu spotkali się przy okazji nagrywania podcastu WojewódzkiKędzierski dla Onetu. Słuchacze byli w szoku, ponieważ Kuba przeprosił koleżankę z TVN.
Za wszystkie złe słowa chętnie Cię przeproszę, patrząc prosto w oczy — powiedział na antenie.
Teraz na jaw wyszły nowe fakty.
Kuba Wojewódzki spotkał się z Małgorzatą Rozenek przez wyrok sądu?
Portal Pomponik sugeruje, że Wojewódzki zaprosił do studia Rozenek, ponieważ przegrał sprawę sądową. Zgodnie z orzeczonym wyrokiem, miał publicznie przeprosić gwiazdę, co też uczynił w podcaście. Informator tabloidu zdradził, że rozprawa toczyła się bardzo długo, jednakże Rozenek udało się wygrać m.in. dzięki faktowi, że ukończyła prawo i wiedziała, jak dochodzić swoich praw.
Proces pomiędzy Gosią a Kubą trwał bardzo długo. Pojawiły się odwołania, które nic nie dały. Rozenek, moim zdaniem, wiedziała, że ma rację i szła w zaparte. Nie szczędziła grosza na adwokata. Ona też jest po studiach prawniczych, więc zna swoje prawa i ich dochodziła – czytamy na łamach serwisu.
Z dalszej części cytowanego artykułu wynika, że przeprosiny były wymuszone wyrokiem sądu. Wojewódzki zaś tłumaczył, że obraził Rozenek, ponieważ był zaślepiony miłością do Renaty, a przecież, gdy w grę wchodzą uczucia, ludzie są zdolni do wszystkiego.
Kuba przegrał proces sądowy z Rozenek i musiał ją przeprosić publicznie, dlatego wymyślił taką całą otoczkę medialną. Podczas ich wspólnego podcastu padło słowo „przepraszam”. Dziennikarz zwalił wszystko na miłość, aby wyjść z tego z twarzą – powiedział informator.
Okazuje się, że Małgorzata nie ma zamiaru utrzymywać z nim kontaktu, ale też nie planuje rozniecać afery.
Ona nie zamierza dalej utrzymywać z nim kontaktu. Podchodzi do niego bardzo neutralnie. Nie ma w zwyczaju zaczynać pierwsza wojny. Nigdy go nie zaatakuje, ale też nie będzie stała biernie, gdy on ponownie ją obrazi -dodał.
Sama zainteresowana potwierdziła w rozmowie z Pomponikiem, że prywatnie są sobie obojętni i nie planuje się z nim spotykać.
My nie mamy żadnego kontaktu. Nie mamy żadnej relacji. Ja mam troje dzieci, cztery psy i trzeciego męża i masę projektów, więc nie mam czasu. Trudno w relacjach zawodowych szukać jakichkolwiek relacji prywatnych. Myślę, że to jest obustronne myślenie – tłumaczyła.
W dalszej części wywiadu wytłumaczyła, że to Kuba zaproponował jej spotkanie. Mimo że Radosław Majdan miał spore obawy, ona była przekonana, że tym razem jej nie upokorzy. Dlaczego?
Nie wydawało mi się, że ktoś kto wyciąga rękę na zgodę, robi to tylko po to, by przy następnej okazji, czyli w tej rozmowie, na którą się umówiliśmy, zrobił coś nie tak. Cieszy mnie, że mogliśmy odbyć wartościową rozmowę – powiedziała Pomponikowi.
Rozenek wspomniała o sprawie sądowej, jednak szybko ucięła temat. Powiedziała, że nie chce już do tego wracać. Wyjaśniła także, jaki naprawdę był cel jej spotkania z Kubą Wojewódzkim.
Sprawa skończyła się wcześniej, więc sprawy nie wycofałam. Pierwsza rozprawa skończy się… Zostawmy to na boku, te wszystkie niesnaski, które były. Po to była ta rozmowa, by wysłać w świat sygnał, że warto rozmawiać i warto się szanować. Tak to zostawmy – dodała.
Myślicie, że faktycznie zakopali topór wojenny i już nie będą się kłócić?