Kraj Krasnodarski w Rosji zaatakowała szarańcza, która niszczy uprawy. W sieci pojawiły się nagrania, które budzą skojarzenia z biblijnymi plagami egipskimi. Doradca mera Mariupola zasugerował z kolei, że to „zemsta natury za Mariupol”.
Według informacji podanych przez lokalne media, na terenie Kraju Krasnodarskiego Federacji Rosyjskiej pojawiły się szarańcze. Najbardziej dotknięty został rejon Primorsko-Achtarski. W mediach społecznościowych krążą nagrania m.in. z farmy Nowyje Limanokirpili, która poniosła największe straty.
Chmura z owadów
Groźnych owadów jest tak dużo, że na filmach można zauważyć tworzone przez szarańcze „chmury”. Owady wywołują potężne straty w uprawach.
Do tej pory szarańcze pojawiły się w 89 miejscowościach regionu, na powierzchni 2,5 tys. hektarów. Władze oceniają, że szarańcze zjadły już 1,5 tysiąca hektarów upraw
„Najbardziej dotknięte inwazją szkodników są wsie Stepnaja i Priazowskaja, farmy Nowyje Limanokirpili, Stare Limanokirpili. W rejonie kalinińskim szarańcza denerwuje mieszkańców wsi Mogukorowka i Redant” – przekazują rosyjskie media.
Residents of the Primorsko-Akhtarsky district of the Krasnodar Territory filmed a locust invasion.pic.twitter.com/H175h5g9Kt
— Altavista 🇪🇺🇺🇦 (@na_intel) July 12, 2022
„Natura mści Mariupol”
Pojawienie się owadów skomentował doradca mera Mariupola, Petr Andriuszczenko. Zauważył on, że w dotkniętym szarańczą Primorsko-Achtarsku położone jest lotnisko, z którego rosyjskie samoloty bombardują obwód doniecki Ukrainy.
„To stąd pochodziły samoloty, które zrzuciły bomby na nasz teatr dramatyczny i szpital położniczy. Więc teraz to przeklęte miasto jest atakowane przez ukraińskie szarańcze bojowe. To inwazja, z którą nic nie mogą zrobić. Natura sama mści Mariupol” – napisał na Telegrami Andriuszczenko.
Źródło: Telegram