w

Syn popularnego muzyka disco polo usłyszał zarzuty! Daniel M. nie przyznaje się do winy, choć prokuratura ma niezbite dowody

Daniel M., fot. screenshot YouTube @TVPVOD
Daniel M., fot. screenshot YouTube @TVPVOD

Daniel M. jest synem znanego wokalisty disco polo, jednak sam nie poszedł w jego ślady. Głośno o nim zrobiło się dopiero w momencie, gdy zaczął popadać w głośne konflikty z prawem. Choć można było podejrzewać, że wyszedł na prostą, okazuje się, że już wkrótce raz jeszcze trafi przed oblicze sądu.

Daniel M. w przeszłości sądzony był m.in. za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów oraz ich znieważenie, a także jazdę pod wpływem alkoholu i posiadanie narkotyków.

Z biegiem czasu w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się informacje świadczące o tym, że postanowił odmienić swoje życie i zakończyć z przestępczym procederem. Wiele wskazywało na to, że się uspokoił, stał się bardziej aktywny fizycznie, a także udało mu się znaleźć pracę. Niestety sytuacja skomplikowała się pod koniec ubiegłego roku, gdy raz jeszcze stanął przed sądem, który postanowił ukarać go za wielokrotne łamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Daniel M. usłyszał kolejne zarzuty

Mężczyzna był bardzo poirytowany wyrokiem sądu. W niewybredny sposób skomentował orzeczenie w mediach społecznościowych, ubliżając orzekającej w tej sprawie sędzinie. Nazwał ją m.in. barachłem, pedałówą i kilkoma innymi, równie mocnymi epitetami. Zarzucił też, że wydany przez nią wyrok jest niesprawiedliwy. Publikację zwieńczył słowami: pilnuj swojego życia, a nie oceniasz innych, chamie.

Prokuratura nie ma wątpliwości co do tego, że zachowanie syna popularnego gwiazdora disco polo, było karygodne. W związku z powyższym postawiono mu zarzut zniesławienia i znieważenia sędzi. Obecnie sprawa jest na etapie postępowania przygotowawczego, a dochodzenie w tej sprawie wszczęto formalnie już z końcem stycznia.

Ustalono, że podejrzany działał w okresie od 7 do 9 grudnia 2021 r. za pośrednictwem środków masowego komunikowania się tj. serwisu społecznościowego Instagram. Na swoim profilu umieścił znieważające wulgarne i obelżywe wpisy na temat sędziego Sądu Okręgowego w Białymstoku oraz pomówił pokrzywdzoną o takie zachowanie i właściwości, które naraziły sędziego na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu — tłumaczyła Elżbieta Łukasiewicz, która pełni funkcję rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, a także odmówił składania zeznań.

Daniel M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Aktualnie prokuratura oczekuje na informację z serwisu społecznościowego „Instagram” – dodała Łukasiewicz.

Być może Daniel liczy, że z pomocą prawnika uda mu się jeszcze jakoś z tego wykaraskać. Nie mniej jednej trudno będzie mu udowodnić swoją niewinność, tym bardziej że tę publikację oprócz prokuratury, widziały także media, które opublikowały jego treść.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Wierzył, że rytuały ochronią go przed śmiercią. Słynny szaman „Vakha” z grupy Wagnera zlikwidowany przez Ukraińców

Barbara Kurdej-Szatan odpowie przed sądem, fot. Instagram @kurdejszatan

Wpłynął akt oskarżenia w sprawie Barbary Kurdej-Szatan! Oburzona aktorka reaguje: „Fajnie, że dowiaduję się o tym z internetu”