Portugalia przegrała mecz z Maroko i tym samym pożegnała się z Mundialem w Katarze. Cristiano Ronaldo nie był w stanie powstrzymać emocji i zalał się łzami na murawie. Po wszystkim jego partnerka zabrała głos i uderzyła w trenera reprezentacji.
Tegoroczny Mundial serwuje fanom piłki nożnej cały wachlarz emocji. Drużyny, które przez większość typowane były jako faworyci, odpadły. W gronie tym znalazły się m.in. reprezentacje Hiszpanii, Niemiec oraz Brazylii.
Zobacz także: Cristiano Ronaldo w głośnym wywiadzie opowiedział o stracie syna. „Jego prochy są ze mną. Są tutaj, w domu”
W sobotę na murawie w Katarze w ramach trwającego ćwierćfinału zmierzyły się ze sobą ekipy Portugalii i Maroko. Niemal wszyscy obstawiali, że to drużyna Cristiano Ronaldo przejdzie do kolejnego etapu, jednak nie udało jej się strzelić żadnej bramki. To historyczny moment, ponieważ reprezentacja pochodząca z Afryki jeszcze nigdy nie zaszła tak daleko.
Cristiano Ronaldo zalał się łzami na murawie
Ronaldo bardzo emocjonalnie zareagował na porażkę i gdy tylko usłyszał ostatni gwizdek, jego twarz wyraźnie posmutniała. Chwilę później, gdy zaczął schodzić z boiska, zalał się łzami, które ciurkiem płynęły po jego policzkach.
Cristiano mógł przez cały czas liczyć na duchowe wsparcie swojej partnerki, Georginy Rodriguez i najstarszego syna, Cristiano Jr., którzy obserwowali wszystko z trybun. Ukochana piłkarza na początku entuzjastycznie wymachiwała flagą, a na jej twarzy malował się uśmiech, ale gdy zrozumiała, że Portugalia poniesie porażkę, zastąpił go smutek.
Cristiano Ronaldo 💔
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2022
__________#MARPOR 🇲🇦🇵🇹 • #Mundialove pic.twitter.com/ffDYZ703U6
Georgina Rodriguez krytykuje trenera reprezentacji Portugalii
Rodriguez nie przeszła obojętnie obok tego, co się wydarzyło i otwarcie skrytykowała Fernando Santosa, trenera Portugalii. Po zakończeniu meczu opublikowała na Instastories zdjęcie Cristiano i krótki wpis, w którym nie szczędziła mocnych słów.
Modelka była oburzona tym, że Ronaldo wszedł na murawę dopiero w 51. minucie gry. W jej ocenie zlekceważył jego umiejętności i z góry skazał drużynę na porażkę. Dodała, że gdy wpuścił go na murawę, było już za późno by odrobić straty.
Dziś twój przyjaciel i trener podjął złą decyzję. Przyjaciel, dla którego masz tak wiele słów uznania i którego tak bardzo szanujesz. Ten sam przyjaciel, który wpuścił cię na boisko i zobaczył, jak wszystko się zmieniło, ale było już za późno. Nie można lekceważyć najlepszego zawodnika na świecie i najsilniejszej broni, jaką masz. Tak, jak nie można bronić kogoś, kto na to nie zasługuje. Życie daje nam lekcję, dziś nie przegraliśmy, dziś się uczyliśmy — napisała.
Myślicie, że ma rację?