Kinga
Program Rolnik szuka żony trwa w najlepsze, a w 10. edycji nie brakuje emocji. Największą sensacją show jest Waldemar, którego zachowanie według widzów pozostawia wiele do życzenia. Sytuację postanowił ocenić sam reżyser. Co tak naprawdę myśli o kontrowersyjnym uczestniku?
Rolnik szuka żony doczekał się już 10. edycji. Program od lat cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Jak w każdej odsłonie i w obecnej nie brakuje zwrotów akcji i emocji. Największe kontrowersje wzbudza jednak Waldemar. 41-latek pochodzący spod Pakości w ostatnim czasie mocno nagrabił sobie u widzów, ale też i u uczestników.
W trakcie programu wyszło na jaw, że jest w związku z tajemniczą kobietą, choć właśnie szuka miłości życia w show. W dodatku fanom nie spodobało się jego zachowanie wobec Ewy, która miała niedawno odesłać go z niczym, jak zdradził jeden z jej sąsiadów. Waldemar stał się szybko sensacją edycji, będą zamieszany w największe skandale tej serii. Sam reżyser postanowił zabrać głos w sprawie i powiedzieć, co o nim myśli.
Reżyser programu o Waldemarze
Konrad Smuga zajmuje się produkcją show od lat. To właśnie on ma pogląd z pierwszej ręki na zachowanie uczestników, jako reżyser programu. Okazuje się, że na temat Waldemara ma konkretne zdanie, ale zupełnie inne, niż mogłoby się wydawać.
Każda edycja ma bohatera, na którym zawiesza się uwaga. W tej edycji to jest Waldemar. Jest wspaniałym człowiekiem, choć jak wszyscy wiedzą, mieliśmy trudne momenty. Polecam obejrzenie serii do końca, bo mogą być niespodzianki — powiedział dla Faktu.
Reżyser nie tylko uważa, że to wspaniały człowiek, ale nawet go polubił. Według niego uczestnik nie zasłużył na taki hejt, jaki na niego spada.
Waldemar popełnił trochę błędów. Był kochany i chwalony na początku, a teraz ma złe notowania. Oczywiście można go krytykować, ale nie krytykujmy za rzeczy, które nam samym zdarza się robić. Też nam się zdarza nie mówić prawdy, zmieniać zdanie. To, że Waldemar jest w telewizji, sprawia, że jest hejtowany. Bohaterów moich programów zawsze uczulam na hejt.
Według Smugi hejt wywołany jest w dużej mierze tym, że rolnik po prostu występuje w telewizji. Nie uważa on, że zrobił coś tak karygodnego, co nie zdarzyłoby się też innym w życiu. Nie rozumie on tak ogromnej krytyki wobec Waldemara, a jednocześnie nie ma zamiaru w żaden sposób go wybielać na siłę. Jednak uczestnik swój największy błąd, czyli oszukiwanie pań i umawianie się z kimś poza programem, już naprawił i zostało mu wybaczone. Najwyraźniej nie przez wszystkich, bo widzowie wciąż nie pałają do niego sympatią.
Myślicie, że Waldemar zaskarbi sobie jeszcze serca widzów?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
