w

HahaHaha

Mieszkanka Skolimowa ujawniła, jak wyglądały ostatnie miesiące życia Jerzego Połomskiego. „W ostatnim czasie zrobiło się z nim gorzej”

Jerzy Połomski, Alina Kaniewska-Krasucka - fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA, screenshot se
Jerzy Połomski, Alina Kaniewska-Krasucka - fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA, screenshot se

Jerzy Połomski latem 2021 roku przeprowadził się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Jedna z jego sąsiadek zdecydowała się opowiedzieć, jak wyglądały ostatnie miesiące jego życia. Samotność dawała mu się we znaki.

Jerzy Połomski nie żyje. Ceniony wokalista odszedł w wieku 89 lat. Z uwagi na coraz poważniejsze problemy zdrowotne, latem 2021 roku przeprowadził się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie był otoczony profesjonalną opieką. Ośrodek ten wybudowano w 1928 roku ze składek Związku Artystów Scen Polskich, aby samotność aż nadto nie doskwierała emerytowanym gwiazdom.

Pensjonariusze mogą tam liczyć nie tylko na profesjonalną opiekę, ale i towarzystwo kolegów i koleżanek ze świata show-biznesu. To tam na co dzień żyją m.in. Barbara Pietkiewicz-Kraśko, która prywatnie mama Piotra Kraśki i baletnica Teatru Wielkiego oraz Alina Kaniewska-Krasucka, wokalistka Operetki Warszawskiej. Ta ostatnia postanowiła opowiedzieć dziennikarzom o swojej znajomości z Połomskim.

Jak wyglądały ostatnie miesiące życia Jerzego Połomskiego?

Kaniewska-Krasucka w wywiadzie dla portalu se.pl powiedziała, że za każdym razem bardzo przeżywa śmierć mieszkańców Skolimowa, ale z odejściem Jerzego długo nie mogła się pogodzić.

Mamy nowych mieszkańców, ale też dużo ludzi odeszło w przeciągu trzech lat, kiedy ja tu jestem. To jest bardzo smutne. Wszyscy w domu są przyzwyczajeni do tego, że ludzie odchodzą. Ja odejście Jerzego Połomskiego przeżyłam bardzo głęboko. Nie spałam ze trzy noce. Cały czas widziałam go przed oczami.

Czuła ogromny sentyment do artysty, którego po raz pierwszy zobaczyła w latach 50. To właśnie wtedy zaczęła robić karierę w Operetce Warszawskiej i mieszkała tuż obok niego na Mokotowie.

Widziałam go przez okno mojego mieszkania, jak szedł na zakupy.

Podczas rozmowy wyznała, że gdy przeniósł się do Domu Artystów Weteranów, bardzo chciała się do niego zbliżyć, ale ciężko było im nawiązać kontakt.

Dwa razy z nim rozmawiałam. Przyznał mi, że z nim kontakt jest bardzo trudny, bo on źle słyszy. W ostatnim czasie zrobiło się z nim gorzej. Przypuszczam, że mu było bardzo ciężko. Mało wychodził do ludzi. Miał bardzo dobre warunki, bo dostał pokój po księdzu Orzechowskim.

Artystka zauważyła, że bardzo podupadł na samopoczuciu, gdy złamał nogę w biodrze. W jej ocenie to właśnie wtedy się poddał.

Rzeczą okropną jest, że starzy ludzi się często przewracają i to jest początek odchodzenia. Kości biodrowe się nie zrastają — dodała w wywiadzie dla portalu se.pl.

Jerzy Połomski zmarł 14 listopada w jednym z warszawskich szpitali.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

30-latka czuje się „seksowniejsza niż kiedykolwiek wcześniej” odkąd zapuściła brodę. Od dziecka musiała się golić

Nina Tyrka, Agustin Egurrola - fot. Engelbrecht/AKPA

Była partnerka Agustina Egurroli kiedyś robiła furorę w „Tańcu z gwiazdami”, a dziś prowadzi warzywniak. Ceny zwalają z nóg